Prezes PiS w Opocznie: Legitymacja tej władzy w niemałej mierze jest oparta o oszustwo. My nasze obietnice realizowaliśmy

„Jestem przekonany, ze to co teraz, to jest tylko taki przykry incydent w biegu naszych dziejów, ale żeby ten incydent był rzeczywiście krótki, to musimy się jednoczyć, pracować, musimy sobie pewne rzeczy uświadomić. Przede wszystkim musimy sobie uświadomić, że zadaniem władzy jest budowanie” - powiedział podczas konwencji #BudujmyWspólnie w Opocznie Jarosław Kaczyński, prezes PiS.

Zamiast budowy, mamy likwidację, zamiast prawdy, (…) mamy kłamstwo, oszustwo. To jest ogromnie smutne, ale jednocześnie bardzo łatwe do udowodnienia i co za tym idzie do tego, żeby każdy z nas sobie to uświadamiał

— mówił.

Padały bardzo często z naszej strony i gdybyśmy my doszli do władzy, to mogę na każdą świętość przysiąc, że byłyby realizowane, tak jak były realizowane te które padały w poprzednich zwycięskich dla nas wyborach. Natomiast jeśli chodzi o naszych przeciwników, to gdzie jest te 60 tys. zł, albo nawet 72 tys. wolne od podatku? Otóż nie ma. Gdzie jest te 1,5 tys. zł więcej dla nauczycieli? Przecież uczciwie mogliby powiedzieć, że dodadzą kilkaset złotych do tego, co my zaproponowaliśmy i tak się stało. (…) Gdzie jest benzyna za 5,19 zł? (…) Można to jeszcze przedłużać. Gdzie jest ten kredyt za 0 proc.?

— wymieniał kolejne niespełnione obietnice obecnej władzy prezes PiS.

Krótko mówiąc to zwycięstwo, ta legitymacja władzy w niemałej mierze jest oparta o oszustwo

— dodał.

Jarosław Kaczyński odniósł się do śmierci Aleksieja Nawalnego.

Niewątpliwie został zamordowany. Prosiłbym Państwa, aby Państwo ten kolejny akt zbrodniczy Putina widzieli w szerszym kontekście (…), żeby widzieli to Państwo także w kontekście wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku, żeby Państwo wiedzieli, że ten człowiek się mści i jest gotowy na każdą zbrodnię

— powiedział.

Prezes PiS mówił o ograniczaniu wydatków na zbrojenia.

Był tutaj ostatnio z wizytą u naszego byłego już niestety znakomitego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka ambasador Korei Południowej z niepokojem, co z tymi zakupami. Byli przedstawiciele dwóch wielkich firm amerykańskich, które produkują Himarsy i inne rodzaje broni, które zamówiliśmy też z niepokojem, że te programy będą ograniczane (…) Mamy do czynienia z wielostronnym programem likwidacyjnym

— podkreślił.

tkwl