„To jest trud, ale taki trud, który może przynosić efekty i bardzo wiele zadowolenia. Nie tylko dla prezydenta i tych, którzy uczestniczą we władzy, ale przede wszystkim, co najważniejsze – dla mieszkańców Płocka” - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Płocka. Zapowiedział, że kandydatem na prezydenta tego miasta jest Piotr Uździcki.
Przed wystąpieniem lidera PiS na sali skandowano jego imię.
Dziękuję bardzo, często to mówię, powtarzam się, ale ze wszystkiego, co Bóg dał, imię najlepsze
— powiedział na początku Jarosław Kaczyński.
Spotkanie Wolnych Polaków odbywa się w szczególnym momencie. Mamy przecież kampanię wyborczą, już rozpoczętą, termin został już wyznaczony. Mamy tutaj pana Piotra Uździckiego, naszego kandydata na prezydenta Płocka
— zapowiedział.
Wierzę, że długie rządy pana Nowakowskiego, który za główne swoje zadanie uważa walkę z PiS, a nie to, czym powinni zajmować się samorządowcy, zakończą się po tych wyborach
— podkreślił.
Wierzę w pana Uździckiego, wykładowcę Akademii Mazowieckiej, człowieka o wieloletnim doświadczeniu pedagogicznym, ekonomicznym. Kogoś, kto może podjąć trud. Bo to jest trud, ale taki trud, który może przynosić efekty i bardzo wiele zadowolenia. Nie tylko dla prezydenta i tych, którzy uczestniczą we władzy, ale przede wszystkim, co najważniejsze – dla mieszkańców Płocka
— dodał.
Rozwój Orlenu
Płock jako liczące się, poważne, nadwiślańskie miasto to przede wszystkim jeden zakład pracy: Orlen.
— wskazał lider PiS.
Orlen ma dzisiaj 66 tys. pracowników i to w wielu krajach, ale jego centrala, podstawa, jest tutaj. Tutaj też został jako Rafineria Płocka wybudowany. Dawno to było, 1963 r., Gomułka przemawiał. I później jej losy były mniej więcej takie jak innych wielkich zakładów. Rafineria rosła, ale jednocześnie w ramach systemu komunistycznego nie mogła tak naprawdę służyć prawdziwemu rozwojowi polskiej gospodarki
— dodał.
Płock był zatruty, było wiele chorób, po deszczach kałuże robiły się żółte. A później przyszły lata 80., pomińmy je. Mamy już lata 90. Płock działa już na nowym typie gospodarki, lecz nie tak, jak powinien
— powiedział.
Z jednej strony jest miejscem produkcji, rozwoju. Tutaj było bardzo, bardzo wiele pieniędzy, które znikały w różnych kieszeniach i nie służyły rozwojowi rafinerii. I przyszedł taki czas, wraz z tą wielką naprawą wprowadzoną przez Dobrą Zmianę i ta sytuacja się zmieniła. Orlen stał się firmą niebywale dynamicznego rozwoju
— podkreślił Jarosław Kaczyński.
Niebywale dynamicznego. Już w zeszłym roku było 350 mld rocznego obrotu. Dużo, dużo więcej niż w roku 2015, gdy przejmowaliśmy władzę. Wszystko wzrosło w ciągu tych lat. Liczby stacji benzynowych, dochody, inwestycje. To naprawdę potężne sumy. Wzrosły także oceny w ratingach międzynarodowych. W jednym o trzy stopnie, w drugim o dwa
— ocenił.
Wydawałoby się – wszyscy powinni się cieszyć, bo to służy miastu, ale służy także, w pełnym tego słowa znaczeniu, całej Polsce
— wskazał.
„Oszalały atak”
Wszystko łączy się w rękach jednego człowieka, który potrafi. Jest nim pan Daniel Obajtek. Jeszcze kilka dni temu prezes Orlenu
— mówił prezes PiS.
Powstaje pytanie, dlaczego ta nowa władza z taką furią Orlen atakuje. Dlaczego to, co jest ogromnym sukcesem polskiej gospodarki, jest przedmiotem wręcz fanatycznego, czasami oszalałego ataku
— dodał.
Można powiedzieć, że są dwie przyczyny, bardzo istotne. Pierwsza odnosi się do relacji międzynarodowych. Już w chwili, gdy UE wprowadza tzw. warunki zaradcze, które powodują, że Orlen musi różne elementy swojego majątku sprzedać, mamy do czynienia z sytuacją paradoksalną. W całej Europie są firmy większe od Orlenu, wielokrotnie większe. Może przyjdzie czas, gdy władza się zmieni, że pościg za nimi będzie skuteczny, ale na to trzeba lat. Są dalece ponad tym, co w tej chwili jest w stanie wyprodukować i sprzedać Orlen, i jakoś mogą działać. A tutaj trzeba wprowadzać ograniczenia
— wskazał.
aja/Youtube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680633-prezes-pis-orlen-przedmiotem-fanatycznego-oszalalego-ataku