Stanisław Karczewski, senator PiS, były marszałek Senatu, w rozmowie z portalem wPolityce.pl niezwykle krytycznie ocenia działania obecnej koalicji rządzącej. „Zaskoczyły mnie tak daleko idące zmiany, absolutne deptanie konstytucji, prawa. Prawie wszystko, co w tej chwili jest realizowane przez rządzących, odbywa się poza prawem” - podkreśla Stanisław Karczewski.

Działania w stosunku do ministrów Wąsika i Kamińskiego, dezaktywacja ich kart poselskich – w naszej historii czegoś takiego jeszcze nie było, to jest precedens. Marszałek Hołownia postępuje absolutnie nieodpowiedzialnie, widać że jest sterowany. To jest dziełem porozumienia między Donaldem Tuskiem a Szymonem Hołownią, czyli druga osoba w państwie wykonuje polecenia czwartej osoby w państwie. Hołownia brnie w ślepą uliczkę, ponieważ właściwie nie ma wyjścia z tych działań, które zostały podjęte

— mówi Stanisław Karczewski.

To jest zemsta. Jeżeli Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik faktycznie znajdą się w więzieniu, to będziemy grzmieli, zresztą już będziemy to robili 11 stycznia podczas „Protestu Wolnych Polaków”. Wszystkich proszę i zachęcam do tego, żeby przyjechali do Warszawy i zademonstrowali sprzeciw wobec tego, co obecnie dzieje się w Polsce. To jest anarchia

— dodaje rozmówca portalu wPolityce.pl.

Przez 8 ostatnich lat PO dorobiła się ośmiu gwiazdek i te osiem gwiazdek w tej chwili jest dosłownie realizowane. Nie możemy się na to zgodzić

— zaznacza.

„Jestem przekonany, że bardzo dużo osób przyjedzie”

Czy organizowany przez PiS „Protestu Wolnych Polaków” można porównywać z „Marszem Miliona Serc”, organizowanym przed wyborami przez Donalda Tuska?

Nie można tego porównywać, to jest inna pora roku, inna sytuacja. Jestem jednak przekonany, że bardzo dużo osób przyjedzie. Ostatnio dużo podróżowałem po Polsce i bardzo wiele osób szykuje się na wyjazdu na ten protest

— mówi.

Senator PiS zauważa, że krytycznie o działaniach obecnej władzy wypowiadają się także osoby, których nie można podejrzewać o sympatię do PiS-u.

Publicznie pojawiają się krytyczne opinie i to osób - jak chociażby Hanna Gronkiewicz-Waltz czy prof. Antoni Dudek – sympatyzujących z tą stroną sceny politycznej. Dostrzegają, bo trudno tego nie dostrzegać, że to wszystko jest robione wbrew prawu, wbrew demokracji i naprawdę prowadzi do ślepej uliczki, z której będzie bardzo, bardzo trudno wyjść

— podkreśla.

not. as