„Osobiście jestem przekonana, że to będzie dla nas bardzo duży skok rozwojowy. Nie rozumiem obiekcji związanych np. z rozbudową infrastruktury kolejowej” - powiedziała na antenie Radia Wnet Paulina Matysiak, posłanka Partii Razem, pytana o projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Matysiak pytana o to, czy podpisałaby się pod postulatem wyrzucenia do kosza projektu CPK, odpowiedziała:

Nie, pod takim postulatem bym się nie podpisała.

Posłanka przyznała jednak, że nie wierzy w to, że Platforma Obywatelska „wyrzuci tej projekt do kosza”.

Myślę, że byłoby to nieodpowiedzialne. Potrzebujemy rzeczowej, spokojnej dyskusji na temat tego projektu

— zaznaczyła.

Lewica mówiła w wyborach mówiła, że „nie” dla budowy nowego lotniska, ale „tak” dla rozbudowy sieci i linii kolejowych dużych prędkości. Potrzebujemy spokojnej i rzeczowej rozmowy, opartej na faktach, która będzie skupiała się na tym, co jest w interesie Polski. Co nam może dawać taki projekt. Osobiście jestem przekonana, że to będzie bardzo duży skok rozwojowy dla nas. Nie rozumiem tych obiekcji związanych np. z rozbudową infrastruktury kolejowej

— dodała.

„To bardzo niebezpieczne uwagi”

W rozmowie pojawił się również temat innej wielkiej inwestycji, czyli budowy elektrowni atomowej. Jak Matysiak interpretuje informacje o tym, że Donald Tusk naciska na Amerykanów, by  firmy, które mają zbudować elektrownię atomową w Polsce, objęły udziały w tej inwestycji?

CZYTAJ WIĘCEJ: Szef PO już próbuje zmieniać umowy PiS? Bloomberg: Ekipa Tuska naciska na Amerykanów ws. elektrowni atomowej w Polsce

To bardzo niebezpieczne uwagi. Co się pod tym kryje? Trudno mi powiedzieć. Natomiast nie wierzę w to, żeby ta pierwsza lokalizacja, która jest ustalona uległa zmianie. Mamy tutaj wszystko domknięte. To na czym powinniśmy się skupiać, to to, aby ruszać z rozpoczęciem samej inwestycji i budową tego projektu, bo każde zawieszenie, zatrzymanie, odsuwa w czasie powstanie tej elektrowni

— podkreśliła.

Czy Matysiak wycofałaby swoje poparcie dla przyszłego rządu Tuska, jeżeli ten by „wysadził” projekt budowy elektrowni?

Osobiście bym się na takie coś nie zgodziła i dla mnie to nie jest kwestia, którą można odsuwać. To jest polska racja stanu, abyśmy zaczęli budować tę elektrownię. Gdyby przypomnieć wypowiedzi Donalda Tuska sprzed lat, to ta elektrownia już powinna działać

— powiedziała.

kk/Radio Wnet