Senator Krzysztof Kwiatkowski, w rozmowie z Maciejem Zemłą, reporterem telewizji wPolsce.pl, w pełni popiera niebezpieczny i antykonstytucyjny pomysł Kamili Gasiuk-Pihowicz o tym, by legalnie powołani sędziowie, członkowie KRS „natychmiast” przerwali swoją kadencję. To jednak nie koniec. Kwiatkowski komentuje rzekomą niedolę dziennikarzy, którzy nie mogli dziś uczestniczyć w posiedzeniu KRS. Pan senator nie zważa na fakt, że każdy mógł dziś śledzić posiedzenie Rady, gdyż przygotowano stosowną transmisję.

CZYTAJ TAKŻE:TYLKO U NAS. Kwiatkowski popiera bezczelny wniosek Gasiuk-Pihowicz o zablokowanie posiedzeń KRS! Zasłania się też rzekomą niedolą dziennikarzy

Maciej Zemła pytał senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego o pomysł Gasiuk-Pihowicz, by legalnie powołani sędziowie w KRS samoczynnie zakończyli swoją kadencję.

Doszło do złamania przepisów prawa (w 2017 roku - red.) i wyrzucenia sędziów, którzy byli wybierani zgodnie z przepisami, przed zakończeniem kadencji. To byłą sytuacje niedopuszczalna

– stwierdził senator Kwiatkowski, który zapomniał, że sposób powoływania „starych” członków Rady podważał Trybunał Konstytucyjny, a zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa przeprowadzono zmianą ustawy, a nie uchwały jaką proponuje większość w Sejmie.

Reporter telewizji wPolsce.pl pytał też o burzliwy przebieg dzisiejszego posiedzenia KRS. Kwiatkowski nie chciał jednak komentować sprawy zachowania swojej koleżanki Kamili Gasiuk-Pihowicz, która jawnie straszyła dziś sędziów legalnie powołanych do Rady. Skupił się na dziennikarzach, którzy nie zostali dziś wpuszczeni na posiedzenie. Stało się tak, gdyż Rada przygotowała transmisję z dzisiejszego posiedzenia.

Niewpuszczenie dziennikarzy do siedziby kRS, to jakiś wyjątkowy standard i to w najgorszym tego słowa znaczeniu

– stwierdził Kwiatkowski.

Niedola dziennikarzy?

Maciej Zemła przypomniał senatorowi, że każdy mógł śledzić transmisję z KRS. Kwiatkowski nie odpowiedział na to pytanie.

Zgodnie z konstytucją, posiedzenia organów publicznych są otwarte (…).

– skwitował senator, który stwierdził, że chodziło mu o to, by dziennikarze schronili się przed deszczem.

Pan senator doskonale zdaje sobie sprawę z anarchistycznych pomysłów Gasiuk-Pihowicz. Wie też, że dziennikarze przeszkodziliby w przesłuchaniach kandydatów sędziowski, gdyż w tym celu zebrała się dzisiaj Rada. Najwyraźniej dobro Rady jest dla niego mniej ważne, niż interes polityczny.

WB