Mówi o sobie, że chce być aktywnym posłem i kandydatem regionalnym. To dzięki jego staraniom w uzdrowiskowym Inowrocławiu nie powstała dotąd największa w Polsce spalarnia odpadów. Otwarcie potępia Platformę Obywatelską z Donaldem Tuskiem na czele za poddańczą politykę wobec zachodu Prywatnie jest ojcem trójki dzieci, zapalonym kucharzem i motocyklistą. Ireneusz Stachowiak to kandydat Zjednoczonej Prawicy na posła w okręgu bydgoskim.

Ostatni na liście, pierwszy w działaniu

Znam Irka od lat. To, co zawsze mnie u niego zadziwiało, to jego zdolność do inspirowania ludzi wokół siebie. Gdy mówi o swoich wizjach dla miasta czy nawet o małych projektach, robi to z taką pasją, że natychmiast chcesz włączyć się w to i pomóc. Nie raz potrafił pociągnąć za sobą ludzi, zarażając ich swoim entuzjazmem. W Inowrocławiu coś o tym wiedzą

— mówi zaprzyjaźniony ze Stachowiakiem aktywista z Inowrocławia.

Ireneusz Stachowiak szerszej publiczności dał się poznać jako pełnomocnik, wcześniej Solidarnej, a obecnie Suwerennej Polski w województwie kujawsko-pomorskim, a także prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu. W tegorocznych wyborach kandyduje na posła z list Prawa i Sprawiedliwości. Mówi o sobie, że choć jest ostatni na liście w okręgu bydgoskim, w działaniu zawsze stara się być pierwszy.

W walce o poselski mandat chce być kandydatem regionalnym. Jako przyszły poseł chce dbać o powiaty: inowrocławski, mogileński, żniński, nakielski, tucholski, świecki, bydgoski. Jak podkreśla, chce być posłem aktywnym, który będzie zawsze blisko samorządu i samorządowców.

Na co dzień współpracuję z wieloma samorządami i samorządowcami i wiem, że potrzebują wsparcia i pomocy, której od naszych konkurentów z Platformy Obywatelskiej nie otrzymują. Będę człowiekiem otwartym na wszelkie propozycje i pomoc samorządom

— zaznacza Stachowiak.

Co należy do jego codziennych obowiązków?

W pracy zawodowej zajmuję się wdrażaniem i realizacją programów związanych z poprawą jakości wód, ziemi i powietrza, jak również: ochroną przyrody, edukacją ekologiczną, zastępowaniem przestarzałych technologii ekologicznymi źródłami energii - mówi Stachowiak.

Był w gronie osób tworzących program „Czyste Powietrze”, który realizowany jest przez wszystkie wojewódzkie fundusze w kraju.

Największym sukcesem tego programu jest ograniczenie emisji dwutlenku węgla i innych szkodliwych substancji do atmosfery. Z programu skorzystało już do tej pory 700 tys. rodzin w całej Polsce. Kwota udzielonego dofinansowania to blisko 18 mld złotych

– przypomina Stachowiak.

Jako poseł zamierza zająć się m.in. niskiej jakości żywieniem w szpitalach, bo jak podkreśla, rząd PiS widzi ten problem.

Dlaczego to dla mnie ważne? Ponieważ jakość posiłków ma bezpośredni wpływ na proces rekonwalescencji pacjentów, ich dobre samopoczucie i szybkość powrotu do zdrowia - wyjaśnia.

Mój region małą ojczyzną

Ireneusz Stachowiak posiada bogate doświadczenie jako długoletni działacz samorządowy województwa kujawsko-pomorskiego. Pełniąc funkcję zastępcy prezydenta Inowrocławia, skupiał się m.in. na zdobywaniu funduszy z Unii Europejskiej, zarządzaniu sektorem komunalnym, dbałością o odpowiednią gospodarkę odpadami czy kierowaniem siecią komunikacyjną i transportem miejskim. Prywatnie jest szczęśliwym mężem Jowity, z którą posiada troje dzieci.

Ireneusz zawsze mówił, że Kujawy i Pomorze to jego miejsce na ziemi. Dlatego z taką pasją angażuje się w każdy projekt związany z rozwojem regionu

— mówi w rozmowie z nami Damian Polak, bliski kolega Stachowiaka.

Trasy z Inowrocławia do Bydgoszczy oraz w kierunku Torunia to też bardzo ważne ciągi komunikacyjne dla rozwoju naszego regionu. Dlatego też, jeśli zostanę posłem, będę zabiegał mocno o to, żeby drogi krajowe nr 15 i 25 były zmodernizowane

— podkreśla kandydat KW PiS do Sejmu RP.

Kto jest jego politycznym wrogiem?

Stachowiak od lat prowadzi też zdecydowaną walkę z nieprawidłowościami i działaniami szkodliwymi dla jego miasta. Jego głównym oponentem politycznym jest Krzysztof Brejza.

Polityk podczas jednej z konferencji przypomniał o zarzutach, jakie prokuratura postawiła politykom z Platformy Obywatelskiej, w tym samemu Brejzie, w sprawie afery fakturowej w inowrocławskim ratuszu. Wskazał również na jego powiązania z kontrowersyjnym portalem „Sok z Buraka”, co stanowi element wsparcia hejterskich publikacji.

Mimo wielu medialnych ataków i nieprzychylnych komentarzy z strony Platformy Obywatelskiej wierzę, że prawda i uczciwość w końcu zatriumfują – mówi kandydat do Sejmu RP