Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz na Twitterze stanął w obronie funkcjonariuszy służb mundurowych, broniących polskiej granicy. We wpisie najpewniej pośrednio nawiązał do filmu „Zielona granica” Agnieszki Holland. Czyżby była to operacja ratunkowa partii?
Kryzys migracyjny przy granicy z Białorusią został wywołany przez Łukaszenkę, by zdestabilizować nasz region i UE. Ochrona granic Polski jest obowiązkiem każdego funkcjonariusza i obywatela. Jakikolwiek obraz tworzący wrażenie agresji ze strony Polski jest po prostu nieprawdziwy
— zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz.
PSL ma jednak swoje za uszami ws. paszkwilu Agnieszki Holland, ponieważ 300 tys. zł na ten film przekazał Mazowiecki Instytut Kultury, nadzorowany przez polityka PSL, marszałka województwa Adam Struzika. Na antenie RMF FM Kosiniak-Kamysz dystansował się od tej sytuacji.
To nie jest bezpośrednie wsparcie marszałka, tylko jednej z instytucji. Uważam, że kiedyś były wspierane lepsze produkcje, jak np. „Wołyń” czy „Miasto‘44”
— podkreślił prezes PSL.
Należy docenić, że mimo wszystko Władysław Kosiniak-Kamysz zajął inne stanowisko niż Donald Tusk i zasygnalizował, że w sprawie paszkwilu Agnieszki Holland stroi po stronie obrońców polskiej granicy. Szkoda jednocześnie, że tak samo otwarcie nie skrytykował swoich własnych kolegów z partii.
tkwl,olnk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/663691-szef-psl-krytykuje-film-holland-operacja-ratunkowa-partii