Szef MON Mariusz Błaszczak spotkał się we wtorek wieczorem z żołnierzami wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej w bazie w Jaryłówce k. Bobrownik (Podlaskie), w pobliżu granicy z Białorusią. W dniu Święta Wojska Polskiego dziękował im za służbę na tej granicy.
Mariusz Błaszczak spotkał się z żołnierzami na okolicznościowej kolacji, zorganizowanej na wolnym powietrzu. Oprócz posiłku przygotowanego przez wojskową kuchnię, przygotowane były też ogniska do pieczenia kiełbasek.
Przyjechałem do was, żeby wam podziękować. Kiedy w Warszawie odbywała się defilada (…), powiedziałem, że przyjadę tutaj do was, żeby wam podziękować za waszą służbę, bo najważniejsze jest to, co wy tu robicie, wasza służba na granicy polsko-białoruskiej
— mówił.
Powiedział żołnierzom, że w czasie defilady były „mocne brawa” skierowane pod ich adresem.
Przekazuję wam podziękowanie ze strony bardzo wielu ludzi, którzy przyszli na defiladę dzisiaj w Warszawie (…). To Święto Wojska Polskiego, a więc nie wyobrażałem sobie, że nie przyjadę tu do was i że nie złożę wam życzeń
— mówił Błaszczak.
Zapewniał, że służba żołnierzy na granicy z Białorusią „jest doceniana przez naszych rodaków”.
Ludzie naprawdę są wam wdzięczni za tę trudną służbę, to są wyzwania, którym stawiacie czoła (…). Dzięki waszej służbie Polska jest bezpieczna
— dodał szef MON.
Podkreślał, że jego priorytetem - jako ministra obrony narodowej - jest zwiększanie liczebności polskiego wojska.
Zakładamy nowe jednostki wojskowe (…), wojsko polskie ma liczyć 300 tys. żołnierzy i to naprawdę jest realne
— dodał. Powtórzył informacje o zakupach uzbrojenia na potrzeby polskiej armii i o współdziałaniu w ramach NATO.
W bazie wojskowej w Jaryłówce są żołnierze 12. Brygady Zmechanizowanej, 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej i innych brygad OT. „Od ponad siedmiuset dni wspieramy Straż Graniczną. Pierwsza faza operacji wsparcia SG miała miejsce od momentu wprowadzenia stanu wyjątkowego (na terenie przygranicznym z Białorusią-PAP); trwała do momentu rosyjskiej agresji na Ukrainie” - mówił dziennikarzom kpt. Łukasz Wilczewski, oficer prasowy 1. Podlaskiej Brygady OT.
Dodał, że wtedy WOT miały zadania głównie w głębi strefy nadgranicznej i zajmowały się m.in. zatrzymywaniem nielegalnych migrantów i tzw. kurierów, czyli kierowców, którzy po tych migrantów przyjeżdżają.
W drugiej fazie, czyli od momentu wybuchu wojny na Ukrainie, pełnimy służbę na wyznaczonym odcinku na granicy polsko-białoruskiej. To, co w nim wyjątkowe, to to, że nie ma na nim stałej zapory, ze względu na warunki naturalne
— powiedział kpt. Wilczewski, zastrzegając, że służba jest tam pełniona non stop i ten odcinek również jest zabezpieczony.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/658611-szef-mon-odwiedzil-zolnierzy-broniacych-granicy-z-bialorusia