Portal Plejada podał, że senator KO Marcin Bosacki miał oznajmić swojej żonie Katarzynie, znanej m.in. z programu „Wiem, co jem”, że opuszcza rodzinę dla innej kobiety. Sprawą żyją tabloidy, a m.in. „Gazeta Wyborcza” podaje, że ta kwestia może wpłynąć na jego miejsce na liście wyborczej.

Jak wynika z naszych ustaleń, po 26 latach małżeństwo Katarzyny Bosackiej i Marcina Bosackiego przejdzie do historii. Senator KO i były ambasador RP w Kanadzie miał z dnia na dzień opuścić rodzinę – żonę oraz czwórkę dzieci. Jak udało nam się dowiedzieć, miesiąc temu Marcin Bosacki miał spakować walizki i wyprowadzić się z domu, który przez niemalże trzy dekady tworzył z Katarzyną Bosacką

— podał portal Plejada.

Całą sprawą żyją tabloidy - „Fakt” i „Super Express” zgodnie zamieściły informację na temat ten sprawy na pierwszej stronie.

Ta cała historia nie ułatwi mu walki o dobre miejsce na liście Koalicji Obywatelskiej. Przecież za chwilę mogą pojawić się kolejne informacje, które będą obciążały Bosackiego

— podkreślił anonimowo polityk PO w rozmowie z „Super Expressem”.

Na portalu Plejada pojawiło się oświadczenie Katarzyny Bosackiej.

W związku z licznymi pytaniami dziennikarzy oświadczam, że nie zamierzam komentować w jakikolwiek sposób w mediach tej trudnej, dla mnie i mojej rodziny, sytuacji. To moje jedyne i ostateczne oświadczenie w tej sprawie

— zaznaczyła Bosacka.

Kierując się szacunkiem wobec mojej żony, a także ochroną najbliższych, przede wszystkim naszych dzieci, nie chcę w jakikolwiek sposób komentować informacji mającej na celu wywołanie niepotrzebnej sensacji. Proszę o uszanowanie mojej decyzji

— to już z kolei Marcina Bosackiego, przedstawiony w „Gazecie Wyborczej”.

„Ta sprawa to może być rzeczywiście problem”

W tekście Tomasza Nyczka pt. „Platforma Obywatelska ma problem z Marcinem Bosackim. Powód: rozstanie z żoną i wyprowadzka” napisał, że zamieszanie w sprawie Bosackiego i jego znanej żony może mu zaszkodzić politycznie.

Dotąd obstawiałem, że Adam Szłapka będzie jedynką na poznańskiej liście na 80 proc. Lokalna PO najchętniej w ogóle nie chciałaby tu Szłapki, ale to pójdzie bardziej z warszawskiego niż poznańskiego klucza. Po tych środowych informacjach to prawdopodobieństwo jest jeszcze większe. Ta sprawa to może być rzeczywiście problem, takie rzeczy szkodzą 

— powiedział w rozmowie z „GW” ważny polityk PO w Poznaniu.

Przecież to jest strzał w kolano. To się wydarza dokładnie wtedy, gdy zarejestrowaliśmy swój komitet wyborczy. Życie prywatne innych ludzi mnie nie interesuje, ale to może się ludziom nie podobać

— zaznaczył inny polityk PO.

tkwl/wyborcza.pl/plejada.pl/”Super Expess”/”Fakt”

CZYTAJ TAKŻE: Bosacki wystartuje do Sejmu zamiast do Senatu. Czy ma szansę na „jedynkę” w Poznaniu? Nie komentuje doniesień o rozwodzie