O godz. 12:00 ruszył marsz opozycji. Imprezę firmowali Donald Tusk i Platforma Obywatelska. Udział wzięli też przedstawiciele innych partii opozycyjnych, ale nie odegrali znaczącej roli.
Uczestnicy zebrali się początkowo przy Placu Na Rozdrożu, gdzie umiejscowiona była podwyższona platforma dla liderów marszu. W marszu wzięli udział liderzy wszystkich głównych ugrupowań opozycyjnych. Na Placu na Rozdrożu można było zauważyć m.in. Donalda Tuska i innych liderów Koalicji Obywatelskiej, a także Władysława Kosiniaka-Kamysza, Szymona Hołownię, Włodzimierza Czarzastego, Adriana Zandberga.
Trasa biegła przez plac Na Rozdrożu, plac Trzech Krzyży, rondo de Gaulle’a, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście i zakończyła się na placu Zamkowym.
RELACJA
15:23. Obraźliwe hasła na manifestacji
Jak widać, wśród zgromadzonych dominuje negatywny, antypisowski przekaz.
15:20. Tusk atakuje rządzących
Rządzą nami ponurzy faceci z kompleksami, którzy nienawidzą kobiet, nienawidzą dzieci
— grzmi do zgromadzonych lider PO na zakończenie manifestacji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tusk manifestuje pogardę: Rządzą nami ponurzy faceci z kompleksami, którzy nienawidzą kobiet, dzieci. Za zamach na konstytucję będą rozliczeni
15:08. Upiorne hasła na marszu Tuska. Napisy jak przed Smoleńskiem
Oburzające sformułowania na transparentach zwolenników opozycji podczas marszu 4 czerwca przypominają te, które przeciwnicy PiS prezentowali przed katastrofą smoleńską w 2010 roku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Upiorne hasła na marszu Tuska, napisy jak po katastrofie smoleńskiej. „Jestem córką myśliwego. Dobrze strzelam w kaczki”
14:58. Głos zabiera Donald Tusk
Lider Po przemawia na Placu Zamkowym.
14:55. Uczestnicy zaśpiewali fragment hymnu
„Mazurka Dąbrowskiego” zaintonował… Borys Budka.
14:53. Według mediów na marszu jest 100 tys. osób
Demonstracje PO 2016 r.: 250 tysięcy osób (wg ratusza)
2021 r.: 100 tysięcy (wg ratusza)
2023 r.: Wg Onetu przychodzi 100 tys. osób (GW zapowiadała 300 tys.)
— napisał na Twitterze Samuel Pereira z TVP Info.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak naprawdę wyglądała frekwencja na marszu opozycji? Tusk bajdurzy: „Pół miliona”. Źródła zbliżone do policji: „Między 100 a 150 tys. osób”
14:42. Według organizatorów w marszu uczestniczy 500 tys. osób
Taką informację podał Bartosz Arłukowicz.
14:35. Samolot nad trasą przemarszu zwolenników opozycji
Nad maszerującymi przez Warszawę zwolennikami opozycji przeleciał samolot. Do ogona miał przyczepione hasło: „Do Berlina”.
14:34. Czoło marszu organizowanego przez PO dotarło na plac Zamkowy
Czoło organizowanego przez PO marszu dotarło na plac Zamkowy; manifestujący zatrzymali się przed Pałacem Prezydenckim, gdzie skandowali o Trybunale Stanu dla prezydenta. Pochód wypełnia Trakt Królewski między placem Trzech Krzyży a placem Zamkowym.
Uczestnicy zorganizowanego przez PO i Donalda Tuska niedzielnego marszu zebrali się na warszawskim placu Na Rozdrożu. Marsz, który rozpoczął się po godz. 12, ma być protestem przeciw obecnym rządom. Biorą w nim udział liderzy głównych ugrupowań opozycyjnych.
Po godz 14. czoło marszu dotarło do punktu docelowego - placu Zamkowego, gdzie zaplanowane jest m.in. wystąpienie Tuska. Pochód ciągnie się Traktem Królewskim; Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat wypełnione są ludźmi. Uczestnicy marszu nie mieszczący się na głównej trasie idą bocznymi, równoległymi ulicami.
14:15. Uczestnicy marszu przed Pałacem Prezydenckim
Słychać okrzyki:
Trybunał Stanu!
i:
Będziesz siedział!
13:42. Opowieści Saramonowicza
W pewnym momencie głos zabrał twórca filmu „Lejdis”, Andrzej Saramonowicz.
Chcę dzisiaj powiedzieć o niezwykle ważnej przestrzeni aktywności publicznej, którą koniecznie trzeba odbić z rąk pisowskiej tyranii. Mówię o kulturze. Kultura jest życiodajną siłą każdej wspólnoty narodowej, to jej natleniona krew, która pozwala społeczeństwom żyć
– opowiadał scenarzysta.
W ostatnich latach zbyt mało mówiliśmy w obszarze opozycji demokratycznej o problemach kultury
– dodał.
13:40. Tak zachowywali się zwolennicy PO
Jak widzimy na nagraniu, zebrani na jednej ze stacji metra uczestnicy marszu Tuska skandowali wulgarne hasła.
13:30. Czarzasty: Zbudujemy bezpieczny dom dla wszystkich
Zwyciężymy, bo nie chcemy ludzi skłócać; chcemy, żeby funkcjonowało nowoczesne państwo opiekuńcze - zbudujemy bezpieczny dom dla wszystkich - mówił lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty, występujący na platformie razem z liderami PO podczas niedzielnego marszu w Warszawie.
W marszu rozpoczętym w niedzielę w południe w Warszawie biorą udział także liderzy PSL oraz Polski 2050 - Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia, idący jednak wraz z uczestnikami, nie zaś jadący na platformie razem z liderami PO.
Podczas marszu głos z platformy zabrał m.in. jeden z liderów Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Zwyciężymy, bo nie chcemy ludzi skłócać - zbudujemy bezpieczny dom dla wszystkich
— mówił wicemarszałek Sejmu.
Zwyciężymy, bo chcemy nowoczesnego państwa; chcemy, żeby funkcjonowało nowoczesne państwo opiekuńcze - żeby mogły dobrze funkcjonować szpitale, żeby były dobrze funkcjonujące sądy i szkoły, żeby ludzie, którzy tam pracują, godnie zarabiali - pielęgniarki, nauczyciele strażacy
— wyliczał Czarzasty.
Mówił również, że „chcemy zaopiekować się starszym pokoleniem - żeby nie było dylematu, czy kupić sobie jedzenie, lekarstwa czy zapłacić za czynsz”. Jak podkreślił, „chcą, by Polska była w Unii Europejskiej, a UE była z Polski dumna”. Czarzasty wezwał też m.in. „by biskupi zajęli się wiarą, a nie polityką”.
13:24. Ruszyli zwolennicy Tuska
Ruszył marsz organizowany przez Platformę Obywatelską. Tłumy zwolenników opozycji zmierzają na Plac Zamkowy.
12:20. Trzaskowski: Chcemy Polski europejskiej
Jak stoję obok prezydenta Lecha Wałęsy, to cisną mi się na usta tylko te słowa: „My, naród”. Wy wszyscy, jak tutaj jesteście. Z całej Polski. A widzę znaki ze wszystkich regionów, ze wszystkich miast, miasteczek w Polsce. (…) Mamy prawo jasno powiedzieć, jakiej Polski chcemy. Chcemy Polski demokratycznej, Polski otwartej, chcemy Polski europejskiej
– mówił prezydent Warszawy.
12:10. Przemówienie Lecha Wałęsy
Jestem człowiekiem sukcesu tysiąclecia. Tak mówią niektórzy
– powiedział były prezydent.
Robotnik, elektryk, dużo dzieci, cztery profesury honorowe, ponad sto doktoratów. A medali mam więcej jak Leonid Breżniew
– dodał.
Chciałbym abyście zrozumieli na czym polegały moje sukcesy. Aby ktoś z was albo wszyscy poszli w tym kierunku i podobne sukcesy osiągnęli. (…) Wielka sprawa Rosja-Ukraina, podważanie roli naszego Ojca Świętego. W Polsce Kaczyński i Braun. Za chwilę demokratyczne wybory. Jak odnieść sukces? Odpowiem wam z mojego punktu widzenia. Bo sukcesy od samego początku układały się w sposób prosty. Czy wiecie państwo, że nie zaistniałaby „Solidarność”, nie udałby się strajk sierpniu w 80. roku, gdybym chciał teoretycznie zrealizować program, który opracował Bogdan Borusewicz, wyznaczając mnie na szef strajku. (…) Żadnych szans nie miałem dotrzeć do stoczni. (…) I co los mi podpowiada? Trzy godziny się kładę i śpię. Wstaję i stoją dalej. Ale mówię: muszę iść! Ale patrzcie co się stało? Gdybym próbował zgodnie z propozycją Borusewicza wyjść, to ci, którzy mnie pilnowali, na pewno musieliby mnie zamknąć. Co moje spóźnienie spowodowało? Ci, którzy mieli mnie zamknąć, stracili prawo mnie zamknąć
– opowiadał Wałęsa.
Następnie były prezydent mówił o byciu „esbeckim agentem”.
Teoretycznie nie mam obrony. Jak wytłumaczyć, że nie jestem? Nie ma rady. A praktycznie, patrzcie jakie to proste. Jest taki słynny Cenckiewicz. Słyszeliście o nim, że ma być szefem tej grupy na nowo. Zastanawiałem się, dlaczego mnie tak głębi. Dlaczego napisał tyle książek, które wszystko to kłamstwa. On w to wierzy. A dlaczego wierzy? Bo ten robotnik, ten prosty człowiek nie mógł tego osiągnąć. Musiała mu pomagać bezpieka. Musiał iść na sznurku bezpieki, dlatego mu się udało. Z tego powodu on mnie robi agentem. A z jakiego powodu mnie robi Kaczyński? On dobrze wiedział, że jemu nie daruję niszczenia Polski, że go prędzej czy później wyrzucę. I dlatego postanowił rzucić potwarz, by mi was zabrać. Ale ja przeczekałem to wierząc, że przyjdzie dzień, w którym powiemy: „Panie Kaczyński, taczki stoją. Do przodu”. I ten dzień nadchodzi.
Następnie Wałęsa zwrócił się do funkcjonariuszy policji.
A teraz apel do policji: Kochani policjanci, w waszych szeregach jest dużo patriotów. Czy widzicie co się dzieje w Polsce? (…) I wy ich uchronicie? Wy stoicie za nimi, a nie za narodem, który demokratycznie, pokojowo chce walczyć? Udało nam się wywalczyć trójpodział władzy, udało się to zapisać w konstytucji…
– powiedział, po czym usłyszał okrzyki „Idziemy”.
W tym momencie Wałęsa postanowił zakończyć swoją wypowiedź:
Jak nie chcecie słuchać, to dziękuję bardzo, wszystkiego dobrego.
12.00. Głos zabrał Donald Tusk
Jesteśmy w samo południe. Nie bójcie się. Nikt nas nie zagłuszy
– powiedział Tusk na początek marszu.
Jesteśmy tutaj, by wszyscy zobaczyli,jak jesteśmy silni, ilu jest nas gotowych, podobnie jak wtedy 30-40 lat temu walczyć o demokrację. Tej fali już nic nie zatrzyma. Olbrzym się obudził. (…) Zwyciężymy
– zakrzyknął lider PO.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
red
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/649303-relacja-ulicami-warszawy-przeszedl-marsz-tuska