„Bardzo nam zależy na tym, żeby to zboże [tranzytowane z Ukrainy] nie zostawało w Polsce” - powiedział w programie „Gość Wiadomości” (TVP Info) minister rolnictwa Robert Telus.

Bardzo się cieszę z tego porozumienia. Dwa dni rozmawialiśmy ze stroną ukraińską - ta strona też była nam potrzebna, żeby oni również to kontrolowali

— zaznaczył.

Nie opłaca się i nie ma takiej możliwości, żeby jakakolwiek firma nas oszukała

— podkreślił szef resortu rolnictwa.

Naszym celem jest opróżnienie magazynów u polskiego rolnika i przygotowanie do żniw

— dodał.

Oskarżenia opozycji

Minister Telus odniósł się do zarzutów opozycji, według której nikt nie kupuje polskiego zboża.

To jest nieprawda. Pół godziny temu byłem na spotkaniu. (…) Firmy skarżyły się, że rolnicy nie sprzedają, a nie sprzedają, bo im się nie opłaca i czekają na naszą reakcję. Ta reakcja będzie - w najbliższych godzinach program, mam nadzieję, będzie zatwierdzony przez Radę Ministrów i będziemy go realizować

— powiedział gość „Wiadomości”.

Opozycja i niektórzy dziennikarze mówili, że łamiemy prawo, a dziś UE bierze z nas przykład

— zauważył.

Jesteśmy liderami. To, zrobiliśmy decyzja sobotnią, otworzyliśmy oczy UE. Unia Europejska dopiero zauważyła, że to jest problem. (…) To była dobra decyzja. UE zauważyła i zaczęła reagować. I to o nam chodziło

— tłumaczył szef resortu rolnictwa.

Nam zależy, żeby pomóc Ukrainie, tu nie jest winna Ukrainy, winny jest agresor - winna jest wojna, winna jest Moskwa. Chcemy pomagać Ukrainie, ale chcemy, by koszty tej pomocy Ukrainie poniosły wszystkie kraje, a nie tylko Polska

— podkreślił Robert Telus.

Cel oponentów

Minister rolnictwa zwrócił uwagę na motywacje, jakimi kieruje się - jego zdaniem - polska opozycja.

Politycy opozycji nie chcą pomóc polskiemu rolnikowi, tylko - przepraszam za kolokwializm - dokopać polskiemu rządowi i PiS

— powiedział Robert Telus.

Czytałem tweeta p. Kosiniaka-Kamysza, byłem mocno zaskoczony negatywnie. Człowiek, który powinien to czuć - próbował atakować

— dodał.

gah/TVP Info