Wznowione obrady Senatu zostały przerwane w trakcie dyskusji z udziałem Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Prowadzący obrady wicemarszałek Izby Michał Kamiński udzielił głosu rzecznikowi, potem zaś - nie będąc pewnym, czy mówca ma prawo zabierać głos - odebrał mu go i po krótkim spięciu nakazał Straży Marszałkowskiej usunąć rzecznika.

Adam Abramowicz, będący Rzecznikiem Małych i Średnich Przedsiębiorstw, wziął udział w senackiej debacie na temat uchwalonej 26.01.23 przez Sejm RP tzw. ustawy deregulacyjnej. Rzecznik apelował do senatorów, by nie odrzucali ustawy, wskazując, że pozwoli ona instytucji rzecznika występowanie w imieniu małych i średnich przedsiębiorstw w sądach powszechnych w sprawach ZUS.

Po około sześciu minutach wystąpienia, wicemarszałek Kamiński odebrał mówcy głos, co sprowokowało między nimi kłótnię.

Cierpka wymiana zdań

Zostałem poinformowany, ponieważ Pan tutaj wszedł na trybunę, a ja będąc przekonanym, że jak ktoś podchodzi do trybuny senackiej to ma do tego prawo. Ja uzyskałem informację, że nie był pan zaproszony do tej debaty. Ja prowadzę tę debatę i instruuję Pana, że nie jest pan tu od tego, aby pouczać senatorów jak mają głosować. Już abstrahując od tego – ja to wyjaśnię, czy pan ma prawo w tej sprawie wystąpić czy nie – bo nie jest pan zgłoszony na tej liście. Ja być może popełniłem błąd dopuszczając pana do tej debaty, bo pana nie ma tutaj zgłoszonego

— zauważył wicemarszałek Michał Kamiński.

Panie marszałku. W regulaminie Senatu, który wysoka izba przyjęła jest punkt, w którym rzecznik małych i średnich przedsiębiorców ma prawo wystąpić podczas dyskusji plenarnej. Proszę sprawdzić regulamin Senatu, prawdopodobnie pan sam za nim głosował. Kończąc, jeżeli Senat odrzuci tę ustawę…

— nie dokończył swojej wypowiedzi Adam Abramowicz, gdyż Kamiński wyłączył mu mikrofon.

Odbieram panu głos, ponieważ stwierdzam, że pan absolutnie nadużywa swojego prawa do politycznego wystąpienia i instruowania. Zabieram panu głos i bardzo proszę o opuszczenie trybuny. Bardzo proszę o opuszczenie trybuny ponieważ uznam, że zakłóca pan obrady Senatu. Bardzo proszę o zakończenie wystąpienia i opuszczenie trybuny

— nalegał Kamiński.

Za chwilę tę trybunę opuszczę, natomiast pan wykazuje jakąś nadzwyczajną nerwowość, nie dając się wypowiedzieć osobie, która jest upoważniona

— odpowiedział wicemarszałkowi Abramowicz.

Ja bardzo bym prosił żebyśmy na przyszłość, osoby odpowiedzialne za obecność na sali, dopilnowywały tego, by osoby które są do tego nieuprawnione nie wchodziły na trybunę senacką

— oznajmił Izbie Kamiński.

W tym momencie rozległy się krzyki i głośne nawoływania na sali plenarnej, na które zareagował prowadzący obrady, wzywając Straż Marszałkowską.

Bardzo proszę o nie podnoszenie głosu na sali obrad, a Straż Marszałkowską proszę o wyprowadzenie tego pana, który zakłóca obrady posiedzenia Senatu. Bardzo proszę o nie zakłócanie obrad senatu przez wznoszenie okrzyków i zaczepiania senatorów! Co tu się dzieje? Ja ogłaszam 5 minut przerwy

— grzmiał Michał Kamiński, po czym wyszedł z sali, najwyraźniej z intencją osobistego wezwania Straży Marszałkowskiej do interwencji.

Po krótkiej chwili Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw sam wyszedł z sali obrad, mijając w drzwiach powracającego Kamińskiego.

Najmocniej państwa przepraszam za to zachowanie, które absolutnie nie powinno mieć miejsca na sali obrad Senatu. I chyba państwo widzieli, że ja udzieliłem panu głosu, jak się okazuje możliwe, że w ogóle popełniłem błąd w tej sprawie, no ale powiem, że zachowanie tego pana jest absolutnie niedopuszczalne

— skwitował zdarzenie wicemarszałek Kamiński.

Reakcja Biura Rzecznika

Chwilę później Biuro Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw zamieściło na swoim koncie twitterowym informację, że rzecznik został pozbawiony głosu.

Wicemarszałek Senatu RP Michał Kamiński przerwał wystąpienie @AdamAbramowicz1 @RzecznikMSP, który apelował, aby nie odrzucać uchwalonej 26.01.23 przez Sejm RP tzw. ustawy deregulacyjnej❗️❗️❗️

— głosi wpis Biura.

CZYTAJ TEŻ:

— Michał Kamiński w oparach absurdu: Boję się o wolność wyborów. Nie mogą się odbyć pod rządami Jarosława Kaczyńskiego

— Chcą blokady KPO! Michał Kamiński w Senacie: Dlaczego nie boimy się, co zrobi propaganda, jeśli wyborcy dostaną obietnicę pieniędzy z UE?

pn/Youtube.com/Twitter