Hamulcowym KPO nie jest prezydent Duda, lecz Komisja Europejska – mówi w wywiadzie dla czwartkowej „Rzeczpospolitej” poseł PiS, rzecznik rządu Piotr Müller.
Nowela ustawy o SN w TK
Pytany o to, czy „ma żal do prezydenta po wysłaniu ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego”, rzecznik rządu powiedział: „polityka to nie jest kwestia żalu lub jego braku, tylko podzielenia kompetencji między organy rządowe i odnajdywania się w rzeczywistości”.
Pan prezydent nie podpisał ustawy i wysłał ją do TK, i w tej rzeczywistości musimy się obracać
— dodał.
Pytany o rozmowy na temat tej ustawy z prezydentem Andrzejem Dudą, które odbyły się „po odrzuceniu przez Sejm poprawek Senatu” Müller powiedział:
Pan prezydent zgłaszał zastrzeżenia jakiś czas temu.
Mam nadzieję, że TK stosunkowo szybko je rozstrzygnie
— dodał.
Ważne, żeby było wiadomo, w jakim stanie legislacyjnym jesteśmy. Mamy opinie prawne, które pokazują, że ustawa jest zgodna z konstytucją, ale TK musi to rozstrzygnąć
— podkreślił.
TK nie ma sztywnych terminów, dlatego jedyne, co możemy zrobić, to czekać na decyzję
— wyjaśnił rzecznik rządu.
„Hamulcowym jest KE”
Pytany o to, czy „jeżeli TK nie podejmie decyzji w najbliższych miesiącach, to wskaże na prezydenta jako +hamulcowego+ KPO”, rzecznik rządu powiedział: „na pewno nie użyję takiego określenia”.
Hamulcowym naszego KPO jest KE. Spór dotyczący KPO jest prowadzony z KE, która ma największe możliwości ruchu w tym zakresie
— ocenił.
Gdyby KE była bardziej otwarta na pewne argumenty, to tego problemu dawno by nie było. Jednak nie była otwarta, dlatego wypracowaliśmy kompromis
— podkreślił.
Pytany, czy „dla rządu nadal liczy się to, żeby realizować kolejne kamienie milowe, np. wprowadzić ustawę wiatrakową”, Müller powiedział: „ustawa już została przyjęta, co więcej, nie realizujemy kamieni milowych tylko po to, by je realizować”.
To są projekty, które usprawniają polskie państwo. W naszym planie udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym miał się zwiększać. Możliwość tworzenia farm wiatrowych służy właśnie temu
— argumentował.
Pytany, jakie jeszcze są plany legislacyjne rządu do końca kadencji, Müller powiedział: „mamy jeszcze kilka projektów, ale pamiętajmy, że jest to już końcówka naszej kadencji, a główne reformy wprowadza się na początku kadencji”.
W naszym wypadku był też ogrom dodatkowych wyzwań, bo wybuchła pandemia i wojna. Okienko legislacyjne się już jednak kończy i nie będziemy zgłaszać wielu projektów w tej kadencji
— wyjaśnił rzecznik rządu.
Zmiany w Kodeksie wyborczym
Pytany, czy „prezydent będzie mieć dylemat co do przyjęcia zmian w kodeksie wyborczym” i czy „liczy na jego podpis”, Müller powiedział: „przede wszystkim liczę na to, że Senat nie przewróci tej ustawy do góry norami”.
Aczkolwiek Sejm ma większość, więc zawsze może odrzucić te poprawki
— podkreślił.
Nie wydaje mi się jednak, żeby pan prezydent miał wątpliwości w tej sprawie. Zmiany w kodeksie wyborczym zwiększą frekwencję, co zawsze jest dobrą informacją
— ocenił Piotr Müller.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/634583-rzecznik-rzadu-hamulcowym-kpo-nie-jest-prezydent-duda