Zbigniew Hołdys, być może ze swojej miłości do szefa PO, a być może ze swojej nienawiści do rządzących, postanowił wziąć Donalda Tuska w obronę. Muzyk przy tym nie szczędził skandalicznych sformułowań, obrażając przy tym wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego oraz dziennikarza sportowego Krzysztofa Stanowskiego.

Jeden z użytkowników Twittera opublikował fragment z nagrania, które Zbigniew Hołdys umieścił na YouTubie. Pogadanka, która pierwotnie dotyczyła muzyki, nagle… zeszła na temat Donalda Tuska. Z ust współzałożyciela grupy Perfect padły skandaliczne słowa.

Dziś kiedy idiota Kowalski mówi „Niemiec Tusk”, „do Niemiec z nim”, czy Stanowski mówi, że niemiecką koszulkę mu da sportową, co jest po prostu… Stanowski to jest debil, więc nie ma o czym mówić. W każdym razie, gdy te słowa padają, to nie zdajemy sobie sprawy, że w iluś głowach coś tyka. Może to jest jednorazowe, a może to tykanie ząbków zegara, a może tykanie bomby, która w którymś momencie detonuje

— stwierdził.

Jeśli się mówi, że Tusk jest Niemcem, jeśli się mnoży opowieści o nim, że on służy Niemcom, że chce Polskę Niemcom oddać… Iluś ludzi, którzy mają jedno źródło informacji, może w to uwierzyć. I może znienawidzić takiego bohatera, takiego Tuska

— dodał.

Człowiek, który pozuje na autorytet sam wystawia sobie takie świadectwo. Wywody Zbigniewa Hołdysa chyba nie wymagają dodatkowego komentarza.

mm/Twitter