Bartłomiej Sienkiewicz, poseł PO, zapowiedział na wtorek interwencję poselską posłów tej partii w MSZ, by sprawdzić, czy rząd PiS… „oficjalnie i zgodnie prawem międzynarodowym prawnie przeciwstawił się zaborowi części Ukrainy przez Rosję”. „Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek na Ukrainie miał wątpliwości co do tego, jakie działania podejmuje Polska. Jeżeli pan Sienkiewicz o tym nie słyszał, to oczywiście zapraszamy, przekona się, jaka jest rzeczywistość. On w ogóle ma czasami średni kontakt z rzeczywistością” - komentuje zapowiedź Sienkiewicza w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sienkiewicz zapowiada interwencję w MSZ. Burza w sieci: „Z Sikorskim już była godzina wychowawcza?”; „A towarzysz Ciosek będzie?”. KOMENTARZE

We wtorek wchodzimy w trybie interwencji poselskiej do MSZ. Sprawdzimy czy rząd PiS oficjalnie i zgodnie z prawem międzyn. prawnie przeciwstawił się zaborowi części Ukrainy przez Rosję, czy tylko udaje protest. @pawelkowalpl @DariuszRosati

— napisał na Twitterze Bartłomiej Sienkiewicz, poseł PO.

Jeśli ktoś ma wątpliwości co do tego, jakie jest stanowisko Polski w tej sprawie, to świadczy o tym, że nie wie, co się dzieje wokół niego, albo celowo chce robić jakąś złą robotę. Nie wiem, czy chodzi o to, by wmawiać nam, że działamy przeciwko Ukrainie? Bo nie bardzo rozumiem sens tej interwencji. Cała sprawa brzmi mało poważnie

— zaznacza w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Jabłoński, odnosząc się do zapowiedzi Sienkiewicz.

Byłoby lepiej, by ci panowie skłonili PO do prowadzenia w sprawa międzynarodowych takiej polityki, która sprzyjałaby interesom państwa polskiego. PO bardzo często działa przeciwko polskiemu państwu, mam nadzieję, że to się zmieni. Gdy ci panowie przyjdą do MSZ, to na pewno też to usłyszą

— podkreślił wiceszef MSZ.

„Nie wiem, czego ci panowie chcą szukać w MSZ”

Paweł Jabłoński przypomina, że przedstawiciele polskiego rządu, w tym MSZ-u, jednoznacznie krytykowali działania Rosji związane z pseudoreferendami na okupowanych terytoriach Ukrainy.

Od razu w momencie, kiedy pojawiły się informacje, że Rosja próbuje organizować jakieś nielegalne referenda, deklarować aneksje, bardzo jednoznacznie się w tej sprawie wypowiadaliśmy na bardzo wielu szczeblach. Nie wiem, czego ci panowie chcą szukać w MSZ. Nie śledzą tego, co się dzieje, jakie jest stanowisko Polski?

— dodaje.

Życzyłbym im, by po prostu prześledzili to, co działo się przez ostatnie kilka tygodni, to może oszczędzą sobie trochę czasu. Ale jeśli chcą przyjść do MSZ-u, to oczywiście zapraszamy. Jeśli naprawdę nie wiedzą, jakie jest stanowisko Polski wobec agresji Rosji na Ukrainę, to spokojnie im to wytłumaczymy, wypiszemy drukowanymi literami, by zrozumieli

— zaznacza.

AS