W najbliższym numerze tygodnika „Sieci” ukaże się bardzo ważny, otwierający nowy polityczny etap, wywiad z premierem Mateuszem Morawieckim. Już dziś, specjalnie dla czytelników portalu wPolityce.pl fragment o sprawie reparacji i odszkodowań za zbrodnie i zniszczenia dokonane w Polsce przez państwo niemieckie w czasie II Wojny Światowej.
MICHAŁ KARNOWSKI, TYGODNIK SIECI: Za nami prezentacja raportu o polskich stratach doznanych wskutek napaści niemieckiej w 1939 r. i późniejszej straszliwej okupacji. Wydarzenie odbiło się bardzo szerokim echem na świecie. Jaki jest cel podjęcia tego tematu?
PREMIER MATEUSZ MORAWIECKI: Celem jest sprawiedliwość. Przywrócenie rzeczom właściwych proporcji. Stanowczo za długo tolerowaliśmy sytuację, w której Polska, największa ofiara II wojny światowej, znajdowała się poza mechanizmem zadośćuczynienia, które Niemcy są winne napadniętym przez siebie krajom.
Bardzo wymowny jest fakt, że dopiero rząd PiS ponad 80 lat po wojnie podnosi tę kwestię. Zresztą jest tak, że świadomość tego, czym była II wojna światowa i czym były totalitaryzmy, zarówno ten nazistowski – niemiecki, jak i sowiecki – komunistyczny, to warunek konieczny, byśmy znowu nie doświadczyli powrotu demonów XX w. Stawką wojennej pamięci nie jest więc tylko hołd dla ofiar, ale także troska o przyszłość następnych pokoleń.
Jakie będą dalsze kroki w tej sprawie? Prezes Kaczyński stwierdził: „Ten dzień jest nie tylko aktem prezentacji pewnej pracy, dokumentacji. Jest także decyzją podjęcia tej sprawy na forum międzynarodowym, a w szczególności w relacjach polsko-niemieckich”. Jak konkretnie mogą te działania wyglądać? Czy podejmie je rząd?
Rząd będzie się oczywiście angażował w tę sprawę. Zamierzamy ją podnosić zarówno w relacjach z rządem niemieckim, jak i na forum międzynarodowym, budować szerokie poparcie dla sprawy reparacji. Sprawa ma przecież siłą rzeczy aktualny kontekst.
Współcześni barbarzyńcy muszą wiedzieć, że nie unikną odpowiedzialności za swoje zbrodnie – ludobójstwo, zniszczenia i grabieże. Muszą mieć świadomość tego, że sprawiedliwość dosięgnie ich nieuchronnie. Dotyczy to tak samo generałów, jak i szeregowców, władz cywilnych i zwykłych ludzi. Dotyczy i musi to dotyczyć całych państw.
W reakcjach na raport coś pana szczególnie zaskoczyło?
Zaskoczyło mnie, ilu polskich polityków i dziennikarzy alergicznie zareagowało na samo podniesienie tej kwestii. Rozumiem, że można nie wierzyć w powodzenie naszych działań, bo one nie dadzą efektów natychmiast. Ale odrzucanie samej idei reparacji dla Polski to coś, czego nie rozumiem. To jakiś straszliwy kompleks niższości, który dolega większości polskiej opozycji.
A przecież niesprawiedliwość tej wojny dobrze rozumiał Zbigniew Herbert, gdy pisał: „Nie w mojej mocy wybaczać w imieniu tych, których zdradzono o świcie”. Proszę mi powiedzieć, co to za świat, w którym ofiara musi przepraszać kata albo prosić go o wybaczenie? Nie, my tutaj mówimy o absolutnych fundamentach ludzkiej cywilizacji. Za zło należy się najpierw zadośćuczynienie, odszkodowanie, rekompensata.
Dopiero potem można mówić o wybaczaniu.
UWAGA! Tygodnik „Sieci” już w niedzielę dostępny jest w prenumeracie elektronicznej. Zachęcamy - to też dla nas ogromne wsparcie.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/612911-morawiecki-mowi-nam-co-rzad-zrobi-w-sprawie-reparacji