Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, zwrócił uwagę, że reparacje wojenne to w Europie nie jest temat z zamierzchłej przeszłości. Dopiero w 2010 r. RFN skończyła wypłacać reparacje Wielkiej Brytanii i Francji. Mamy prawo mówić o reparacjach - podkreślił.

CZYTAJ TAKŻE:

-RELACJA. Prezentacja raportu o stratach Polski w wyniku agresji Niemiec. Premier: „Polacy są ofiarami monstrualnej zbrodni niemieckiej”

-Jarosław Kaczyński zaprasza Izrael do współpracy ws. uzyskania reparacji: Jesteśmy otwarci na rozmowy w tej sprawie

Debaty o reparacjach w poszczególnych krajach

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn zamieścił w mediach społecznościowych wpis o tym, że w ostatnich latach w wielu krajach toczyły się debaty dotyczące reparacji wojennych i zadośćuczynienia za popełnione zbrodnie.

Od kilku lat o reparacjach wojennych za zniszczenia i zbrodnie z czasów II wojny światowej mówi Grecja, domagając się od Niemiec rozmów w sprawie zadośćuczynienia

— napisał na Twitterze Żaryn.

Dodał, że kilka lat temu toczył się spór między Włochami i Niemcami w kwestii odszkodowania za zbrodnie z czasów wojny.

Przez wiele lat Berlin negocjował kwestie reparacji dla Namibii za zbrodnie z początków XX wieku. W końcu uznał, że się one należą

— przypomniał rzecznik.

„Reparacje wojenne to nie jest temat z zamierzchłej przeszłości”

Wspomniał też, że w 2022 r. kwestie reparacji dla krajów afrykańskich postawił publicznie prezydent Ghany, wskazując, że czas rozliczyć przemoc europejskich kolonialistów. Sprawa pozostaje otwarta.

W Europie wiele krajów staje przed koniecznością wypłacenia zadośćuczynienia za historyczne krzywdy, zbrodnie czy kolonializm. Debaty na ten temat toczą się od lat

— napisał Żaryn.

Reparacje wojenne to w Europie nie jest temat z zamierzchłej przeszłości

— dodał.

Zdaniem rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Polska ma prawo mówić o reparacjach wojennych i ich żądać.

Nasze działania nie odbiegają od działań innych uprawnionych do tego narodów. Krytyka władz RP, że idą tą samą ścieżką co inne uprawnione państwa, że chcą rozmawiać o zadośćuczynieniu za ogrom zbrodni, za krzywdy doznane w wyniku bardzo brutalnej, zbrodniczej kolonizacji – to działania sprzeczne z interesami RP

— podkreślił.

aja/PAP