Jarosław Kaczyński: Działanie zbrojne na dużą skalę to dla Rosjan normalna metoda polityczna. Przygotowujemy się na to

„Zwrócę uwagę na olbrzymie możliwości Rosjan, jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy. Nie podlega to kontroli państwa” - mówił premier Jarosław Kaczyński na antenie Radiowej Trójki.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dlaczego Berlin nie chce „iść ostro przeciw Moskwie”? Prezes PiS bez ogródek: Albo Rosjanie dysponują kompromatami, albo…

Prezes Prawa i Sprawiedliwości był gościem Bartłomieja Graczaka w programie „Trójkowy komentarz dnia”. Pierwszym tematem rozmowy była kwestia przyszłości obecności Jarosława Kaczyńskiego w rządzie.

Przyszłość w rządzie

Jeszcze troszeczkę cierpliwości. Sprawy przyszłe i niepewne nie powinny być omawiane. (…) Wszystkie te ostatnie dni były ważne. (…) Nie byłbym od dłuższego czasu w rządzie, gdyby nie ta wojna. Wojna trwa. Sprawa jest do rozważenia

– powiedział Jarosław Kaczyński.

Pytany o tzw. ustawę o ochronie ludności, prezes PiS zwrócił uwagę na problem działania w Polsce zagranicznej agentury.

Ważne są przepisy, które nieco rozszerzają możliwość działania zmierzającego do tego, by wrogie siły nie mogły tak łatwo działać na naszym terytorium. (…) Jeżeli chodzi o działanie agentury, to jest to zjawisko występujące w całej Europie i jest to zjawisko, które trzeba wreszcie zacząć poważnie zwalczać. (…) Trzeba tę sytuację zmienić, ale by być efektywnym, potrzebne są pewne korekty, ale w ramach państwa praworządnego i demokratycznego, którym jest dzisiaj Polska. No, może wyłączając niektóre działania sądów

– stwierdził.

Następnie prowadzący program pytał Kaczyńskiego o to, czy w polskiej polityce są rosyjscy agenci.

Można przypuszczać, że tak. Ale to znacznie szersze zjawisko i parlament może nie być tu miejscem pierwszorzędnym. (…) Zwrócę uwagę na olbrzymie możliwości Rosjan, jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy. Nie podlega to kontroli państwa. Ogromnymi środkami dysponują też bardzo bogaci Rosjanie. To ich własność, ale ten system wielkiej własności jest pod pełną kontrolą państwa. A ci, którzy nie chcieli się temu poddać, spędzili wiele lat w więzieniach

– odparł Jarosław Kaczyński.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił o zagrożeniu militarnym ze strony Rosji.

Na pewno zagrożenie nie było równie natężone, może poza pierwszym okresem, ale wtedy też sytuacja się wahała. A później narastało. Zaczęło intensywnie narastać wraz z przejęciem władzy przez Putina. (…) Dzisiaj mamy dowód na to, że działanie zbrojne na dużą skalę, to coś, co Rosjanie uważają za normalną metodę polityczną. (…) Nie jest to historia i musimy się do tego przygotowywać. I robimy to

– powiedział.

Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę na kwestię planu rozbudowy polskiej armii i rozwoju polskiej obronności.

Cały plan powstał już dawno temu. Wtedy pieniądz był bardzo tani. Można było tanio pożyczać. Teraz sytuacja się zmieniła i przedsięwzięcie jest trudniejsze. Ale lepiej być zadłużonym niż okupowanym. (…) Plan istnieje i działania w tym kierunku są podejmowane. Jest pytanie o czas, ale nie naszych działań, ale np. u tych, u których kupujemy broń

– zaznaczył.

Ceny węgla

Pytany o kwestię cen węgla i rządowego planu wprowadzenia regulowanych cen, odparł:

To jest rzecz, która została zdecydowana już dawno temu. To oczywiste, że nie możemy zostawić części społeczeństwa w sytuacji w, w której nie można się ogrzewać. Dlatego podejmujemy to, co powinno podejmować dobrze działające państwo. (…) Nie mamy zamiaru rezygnować z programów społecznych. (…) Za fundamentalną uważamy obronę, programy społeczne, ale też ochrona zdrowia. Będziemy to dalej robić. Nie chcę być kimś, kto mówi, że dokładnie wie, że będzie, ale jak na razie idzie nam całkiem dobrze. Opowieści o naszych klęskach (…) są zapowiedziami wynikającymi ze złych intencji politycznych.

Jarosław Kaczyński potwierdził, że nie było konsultacji z Solidarną Polską ws. KPO.

Nie było negocjacji, bo rząd mający poparcie większości, którego częścią w ramach jednego klubu jest PS, ma pewną autonomię i musi pewne sprawy załatwiać sam. (…) Ta zapowiedź, że nastąpi atak w ciągu 2-3 lat na samochody spalinowe, to jest bajka

– powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.

mly/PR3