„Musimy się uwolnić od Rosji w zakresie dostaw ropy naftowej. Musimy się uwolnić od dominacji rosyjskiej w zakresie dostaw gazu. Rosja teraz pokazuje, co to znaczy rosyjski terror, ale w przeszłości pokazywała, co to znaczy rosyjski szantaż energetyczny” - powiedział prezydent Andrzej Duda w Sofii podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Bułgarii.
Na początku głos zabrał prezydent Bułgarii. Rumen Radew mówił o okrucieństwie rosyjskiej agresji.
Jest to wojna, która jest niedopuszczalna i nie powinna mieć miejsca
— przekonywał.
Ta wojna przyczynia się do wielu szkód, wielu ludzi cierpi z tego powodu. Oczywiście wpływa na to, że nie ma bezpieczeństwa w Europie. Federacja Rosyjska, która w sposób definitywny pokazuje tę agresję, wpływa na bezpieczeństwo europejskie, które nie jest już pewne
— mówił Radew.
Razem z Polską będziemy wspierać wschodnią flankę NATO. Będziemy stopniowo wprowadzać projekty i plany, które będą realizowane na flance wschodniej
— powiedział prezydent Bułgarii.
O czym rozmawiali prezydenci Polski i Bułgarii?
Prezydent Andrzej Duda podziękował „za możliwość spotkania w Sofii”. Przedstawił tematy, które poruszył podczas rozmowy z bułgarskim prezydentem.
Spotkaliśmy się z prezydentem (Bułgarii), po to żeby omówić sytuację bezpieczeństwa, po to żeby omówić te aktualne wyzwania i oczywiście także i po to żeby wspólnie przygotować się do nadchodzącego szczytu NATO w Brukseli, gdzie razem będziemy obecni
— mówił Andrzej Duda.
Zaznaczył, że szczyt Sojuszu ma charakter wyjątkowy i nagły, bo planowany szczyt miał się odbyć dopiero w czerwcu w Madrycie.
Ten służył przede wszystkim bieżącemu przedyskutowaniu sytuacji wojennej, jaka obecnie ma miejsce na Ukrainie na skutek rosyjskiej agresji na to państwo. Omówieniu wszystkich wyzwań, jakie w związku z tym pojawiły się jako nowe wyzwania przed Sojuszem; temu w jaki sposób Sojusz powinien jak najszybciej zaadoptować się do tej nowej sytuacji, którą kreuje agresywna postawa Rosji i w jaki sposób Sojusz powinien na to odpowiedzieć
— mówił prezydent Polski.
Przygotować się do tego, aby te poważne, daleko idące i o skutkach wieloletnich, czy wręcz wielodziesięcioletnich decyzje mogły zostać w Madrycie jak najszybciej podjęte i zrealizowane
— dodał.
Rosjanie jak Niemcy w czasie II wojny światowej
Dotychczasowe działania wojenne na terenie Ukrainy Andrzej Duda określił „nie tylko polityczną klęską, ale także militarną porażką armii rosyjskiej, która miała podbijać Europę, a tymczasem dzięki niezwykłemu bohaterstwu (…) obrońców Ukrainy staje się dla Rosji koszmarem”.
Prezydent negatywnie ocenił działania Rosji wskazując, że jest łamane prawo międzynarodowe i traktaty. Przypomniał, że Rosja nie pierwszy raz dopuszcza się brutalnego łamania prawa międzynarodowego.
Dopuściła się go atakując Gruzję w 2008 r., potem atakując w 2014 r. Ukrainę, a dzisiaj dopuszczając się inwazji brutalnej na to państwo, mordując niewinnych cywilnych ludzi. Działa w sposób absolutnie nie do zaakceptowania, który musi być sankcjonowany przez międzynarodową wspólnotę
— powiedział
Mam nadzieję także, że w przyszłości konkretne osoby odpowiedzialne za łamanie wszelkich zasad wojny, ataki na osiedla, zabijanie cywilów, terror, który jest wprowadzany przez rosyjską armię, będą odpowiadali przed międzynarodowymi trybunałami karnymi za zbrodnie wojenne
— wskazał Duda.
Prezydent mówił również, że w Polsce społeczeństwo pamięta niemieckie zbrodnie w czasie II wojny światowej i to, co dzieje się na Ukrainie, można porównać do tamtych czasów.
Dzisiaj dokładnie tak samo zachowuje się armia rosyjska. Tak samo zachowują się rosyjscy przywódcy. Jak Hitler, niemieckie SS, niemieccy piloci faszystowskiej armii w czasie II wojny światowej
— stwierdził.
Dodał, że dochodzi do mordów, z którymi wolny świat nigdy nie może się pogodzić.
Mam nadzieję, że najbliższy szczyt NATO w Brukseli w sposób jednoznaczny stanie na straży wolnego świata, stanie także na straży wolności, niepodległości i suwerenności Ukrainy, a przede wszystkim normalnych możliwości życia i rozwoju, ukraińskiego życia i rozwoju
— powiedział prezydent Duda.
Inwestycję w polską obronność
Andrzej Duda wspomniał ponadto, że wśród tematów rozmów z prezydentem Bułgarii była także uchwalona niedawno w Polsce ustawa o obronie Ojczyzny. Mówił również o nowych zakupach i modernizacji polskiej armii.
Zaznaczył, że ustawa ta została przygotowana jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę, a w obliczu tej agresji polska klasa polityczna przyjęła ją „przy zgodzie praktycznie całego parlamentu”.
Jestem z tego bardzo dumny, że polska klasa umiała tak podejść do tego ważnego, a dziś palącego problemu
— powiedział prezydent.
Przypomniał, że Polska planuje zwiększyć armię zawodową do 250 tys. żołnierzy i 50 tys. żołnierzy WOT w ciągu najbliższych lat, chce też wprowadzić zasadnicza służbę wojskową dla ochotników, a także zwiększyć wydatki na obronność z 2,5 proc. do 3 proc. polskiego PKB już w przyszłym roku.
Te nakłady będą dalej wzrastały
— zapewnił Duda.
Dodał, że Polska kupuje od USA nowoczesne uzbrojenie, by wzmocnić swoje możliwości obronne. Wymienił realizowane zakupy samolotów wielozadaniowych F-35, baterii rakiet Patriot, artylerii rakietowej HIMARS oraz czołgów ciężkich Abrams.
Powiedział też, że to uzbrojenie wraz z indywidualnym uzbrojeniem, „które tak znakomicie sprawdza się na Ukrainie”, Polska będzie chciała zapewnić swoim żołnierzom, w tym służby zasadniczej i Wojsk Obrony Terytorialnej, „tak żebyśmy byli w stanie w przyszłości odeprzeć każdy atak”.
Docenił także ukraińskich obrońców, którzy skutecznie odpierają rosyjskie ataki.
Dzisiaj męstwo Ukraińców przekroczyło wszelkie spodziewane granice i są w stanie bronić własnej ojczyzny przeciwko rosyjskiej nawale i to bronić jej z powodzeniem
— podkreślił.
Wymagają dzisiaj wsparcia i wierzę w to, że wolny świat będzie ich wspierał.
— dodał.
Bezpieczeństwo energetyczne Polski i Bułgarii
Prezydent powiedział również, że rozmawiał z Rumenem Radewem o tym, jak zabezpieczyć energetycznie Polskę i Bułgarię.
Musimy się uwolnić od Rosji w zakresie dostaw ropy naftowej. Musimy się uwolnić od dominacji rosyjskiej w zakresie dostaw gazu. Rosja teraz pokazuje, co to znaczy rosyjski terror, ale w przeszłości pokazywała, co to znaczy rosyjski szantaż energetyczny
— mówił Andrzej Duda.
Musimy stworzyć pełną dywersyfikację, tak aby każdy z naszych krajów miał wybór, czy chcemy kupować od Rosji, czy od innych dostawców. Tak, żebyśmy w każdej chwili mogli to zrealizować w sposób dowolny, w zależności od interesów naszego kraju w danym momencie, od jego bezpieczeństwa
— dodał.
To jest rzecz ważna na przyszłość i musimy to realizować jako partnerzy w naszej części Europy, jak i państwa członkowskie Unii Europejskiej. To jest dzisiaj także wielkie zadanie dla całej UE, bo cała Unia ma z tym problem
— zaznaczył.
„Wspólnymi siłami na pewno pokonamy wszelkie bariery”
Jesteśmy zgodni w kwestii udzielenia pomocy wszystkim, którzy jej potrzebują. Ponad 2 miliony uchodźców trafiło do Polski, która bardzo dobrze sobie radzi. Bułgaria jest tutaj na drugiej linii, ale my również wspieramy tych uchodźców, przyjęliśmy ich ponad 100 tys. Dokładamy wszelkich starań, by otrzymali od nas właściwą pomoc
— mówił prezydent Radew we wtorek na konferencji po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą w Sofii.
Prezydent Bułgarii zadeklarował także, że jego dla kraju bardzo ważne jest dostosowanie się do wyzwań stawianych przed NATO. Podkreślił, że pozostaje w stałym kontakcie z władzami sąsiednich państw sojuszu - Rumunią i Grecją - dla poprawienia współpracy NATO w regionie.
Zwrócił również uwagę na kwestię zaopatrzenia regionu w gaz; stwierdził, że rurociągi z gazem powinny biec również przez Bułgarię. Jak dodał, bezpieczeństwo energetyczne będzie poruszane na zbliżającym się szczycie NATO.
Radew podkreślił konieczność rozwijania potencjału obronnego Bułgarii.
Tutaj niestety jest bardzo duży deficyt, to wpływa na działania o charakterze nadzwyczajnym
— zaznaczył.
Wskazał również na zły stan konieczność modernizacji bułgarskiego lotnictwa, które ma otrzymać nowe myśliwce F-16 dopiero w 2030 roku.
Jeżeli my nie weźmiemy tego pod uwagę, nie dostosujemy się i nie zmodernizujemy naszego lotnictwa, to będzie bardzo zły znak - będziemy musieli prosić sąsiadów o pomoc
— mówił bułgarski prezydent.
Wspólnymi siłami na pewno pokonamy wszelkie bariery, które będą stały przed nami. Wierzę, że wyjdziemy z tego kryzysu mocniejsi
— podsumował.
mm/TVP Info/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/590990-prezydent-rosyjscy-przywodcy-zachowuja-sie-jak-hitler-i-ss