Rozmawiałem we wtorek z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem o trudnej sytuacji na Ukrainie - poinformował premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu podkreślił, że „Europa musi być zjednoczona nie tylko z nazwy albo gdy idzie o wspólny rynek”.
Premier poinformował o tej rozmowie we wtorkowym wpisie na Facebooku.
Podkreślił, że „początek roku 2022 postawił przed Polską, Unią Europejską i jej sojusznikami z NATO wielkie wyzwania w obszarach bezpieczeństwa energetycznego i militarnego”.
Dziś zastanawiamy się, jak skutecznie odpowiedzieć na zagrożenie, jakie wywołuje zachowanie Rosji na arenie międzynarodowej, głównie wobec naszego wschodniego sąsiada - Ukrainy
—stwierdził szef rządu.
Premier wskazał, że jako pierwsze zareagowało NATO i „aktualnie trwają intensywne narady i negocjacje z udziałem USA, Wielkiej Brytanii, Polski i innych ważnych państw sojuszu, bezpośrednio zaangażowanych w rozwiązanie konfliktu”.
Uważam, że należy działać błyskawicznie i z pełną mocą dostępną wszystkim sojuszniczym strukturom świata zachodniego, w jakich uczestniczy Polska i pozostałe kraje UE
—oświadczył szef rządu.
Musimy pokazać jedność i nieugiętość wobec neoimperialistycznej polityki Kremla, który gardzi prawem międzynarodowym, dobrymi obyczajami, a dyplomację uprawia przy użyciu czołgów, rakiet, gazowych rur i brutalnych faktów dokonanych, a nie za pomocą dobrych obyczajów i standardów, listów, traktatów i spotkań przy negocjacyjnym stole. Można śmiało powiedzieć, że pobłażliwe, idealistyczne i biznesowe podejście, jakie symbolizuje praktycznie ukończony projekt Nord Stream 2, jest jedną z przyczyn dzisiejszej geopolitycznej sytuacji. Polska ostrzegała przed tym już dawno. Niestety, nasza dalekowzroczność okazała się niewystarczająca bez wsparcia innych państw Unii
—napisał Mateusz Morawiecki.
Dlatego, przekazał premier, rozmawiał we wtorek z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem „o trudnej sytuacji” na Ukrainie.
Europa musi być zjednoczona nie tylko z nazwy albo gdy idzie o wspólny rynek i inne kwestie. Musimy być razem, gdy zagrożona jest wolność, demokracja, życie i bezpieczeństwo mieszkańców naszego kontynentu. Nawet, gdy państwo, któremu grozi agresja, nie należy do struktur UE i NATO - musimy pokazać naszą solidarność
—podkreślił Mateusz Morawiecki.
Pod koniec ubiegłego roku Rosja sformułowała szereg żądań wobec USA i NATO, nazywając je propozycjami w sprawie gwarancji bezpieczeństwa. Rosja domaga się prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO m.in. o Ukrainę; kraje Sojuszu wykluczyły już spełnienie tego postulatu. W przypadku niezrealizowania żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania.
Ukraina i państwa zachodnie uważają, że skoncentrowanie przy ukraińskiej granicy przez Rosję około 100 tys. żołnierzy ma służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go stolice. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji.
W ubiegły piątek sekretarz stanu USA Antony Blinken po spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem w Genewie powiedział, że Rosja stoi przed wyborem, może wybrać rozwiązanie dyplomatyczne, które prowadzi do pokoju i bezpieczeństwa, lub drogę, która wiedzie do konfliktu, surowych konsekwencji i międzynarodowego potępienia. USA, ich sojusznicy i partnerzy wspierają Ukrainę i są przygotowani na oba warianty - podkreślił.
Zwołanie na piątek Rady Bezpieczeństwa Narodowego zapowiedział prezydent Andrzej Duda, który uczestniczył w poniedziałek w międzynarodowych konsultacjach ws. sytuacji wokół Ukrainy i na wschodniej flance NATO.
W poniedziałek wieczorem odbyła się, w formie wideokonferencji, rozmowa prezydenta USA Joe Bidena z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy oraz przywódców Niemiec, Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii, UE i NATO.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/583135-morawiecki-rozmawial-z-przewodniczacym-re-o-ukrainie