Stworzenie przez Moskwę i Mińsk nowego szlaku imigrantów muzułmańskich przez Polskę i państwa bałtyckie, to próba destabilizacji nie tylko państw granicznych ale całej Unii Europejskiej. Działania te to wyraz niewypowiedzianej wojny jaką Rosja prowadzi z państwami europejskiego Zachodu w celu ich osłabienia, a nawet wyeliminowania z narastającego sporu o przyszły kształt systemu międzynarodowego. Ich skonfliktowanie ze Stanami Zjednoczonym, energetyczne uzależnienie, a przede wszystkim osłabienie poprzez pogrążenie w konfliktach wewnętrznych, szczególnie na tle imigracyjnym, mają ułatwić utrzymanie i wzmocnienie mocarstwowej pozycji Rosji w zbliżającym się zasadniczym konflikcie o dominację we współczesnym i przyszłym świecie. Spór o kształt systemu międzynarodowego, choć ostatecznie być może rozstrzygnie się w wymiarze militarnym, to podstawy tego rozstrzygnięcia budowane są już dziś nie tylko poprzez rosyjskie zbrojenia, ale także poprzez działania hybrydowe mające na celu osłabienie państw europejskich i sparaliżowanie ich woli obrony własnej podmiotowości , pozbawienie woli oporu wobec rosyjskiej polityki i w końcu poprzez zaakceptowanie rosyjskich celów politycznych w toczącym się konflikcie.
Dla rosyjskiej dominacji w Europie wyeliminowanie Polski z rozgrywki o przyszłość systemu międzynarodowego, a zwłaszcza jego kształtu w wymiarze europejskim, ma znaczenie zasadnicze. Znacznie ułatwiłoby realizację dalszych etapów jej międzynarodowej strategii. Dlatego też od lat jest prowadzona wojna hybrydowa przeciwko naszemu państwu. Jej celem jest pozbawienie politycznej podmiotowości i możliwości realizacji własnych celów narodowych zarówno poprzez narzucenie wygodnej dla własnej agendy narracji wewnętrznej jak i wewnętrzne skonfliktowanie, tak abyśmy nie byli zdolni do realizacji jakichkolwiek zasadniczych celów narodowych. Skłócenie polskiego społeczeństwa i jego demoralizacja to podstawowe cele rosyjskiej wojny hybrydowej przeciwko Polsce. Te działania są przede wszystkim realizowane przy pomocy agentury wpływu. Ten typ agentury nie jest tożsamy z klasycznym działaniem szpiegowskim, choć nie należy także wykluczać tego typu działań. Agentura wpływu przede wszystkim odwołuje się do istniejącym w każdym społeczeństwie podziałów i grup mniejszościowych, wzmacniając i radykalizując ich działania , narzucając narracje medialną, dyskredytując wspólne wartości, tożsamość i wspólne narodowe interesy i w ten sposób budując permanentny konflikt społeczny uniemożliwiający realizowanie wspólnych i długofalowych celów narodowych. Wojna hybrydowa prowadzi do podważenia zdolności budowania narodowego konsensusu w zasadniczych sprawach decydujących po przyszłości naszego narodu. Odbywa się to poprzez burzenie spójności wewnętrznej poprzez propagowanie zachowań dewiacyjnych, mentalne rozbrojenie, przyjęcie określonych modeli zachowań społecznych, dyskredytację wspólnych wartości i postaw patriotycznych. Destrukcja wychowania patriotycznego poprzez tzw „pedagogikę wstydu” jest zasadniczym elementem niszczącym spójność wewnętrzną i ułatwiającą, także w wymiarze międzynarodowym manipulowanie polską opinią publiczną i narzucanie jej obcych naszym interesom celów politycznych Naród pozbawiony wspólnych wartości, kultury, tożsamości, świadomości zasadniczych celów przestaje być podmiotem politycznym a staje się etniczną magmą niezdolną do decydowania o swoim losie. Agentura wpływu stale wpływa i wzmacnia wszelkie destrukcyjne tendencje istniejące w naszym społeczeństwie. I taki jest zasadniczy cel polityki rosyjskiej dążącej do przekreślenia geopolitycznych skutków rozpadu Związku Sowieckiego.
Działalność agentury wpływu nie tylko radykalnie wzmacnia tendencje rozkładowe i destabilizuje państwo ale także stara się narzucić siatkę pojęciową przy pomocy której postrzega się rzeczywistość, w tym także rzeczywistość międzynarodową i buduje się modele zachowań, które są korzystne z punktu realizacji rosyjskiej polityki. Zasadnicze znaczenie mają tu ośrodki medialne, które dążą do zmonopolizowania publicznej narracji i narzucenie jej tematów, które będą realizowały cele wojny hybrydowej. Są one swoistymi pudłami rezonansowymi rozprowadzającymi wrogie treści w postaci pozornie wolnościowych czy humanitarnych haseł. Wykorzystywane są tu przede wszystkim medialne ”autorytety” składające się ze sprzedajnych dziennikarzy ambicjonerskich profesorów, niezbyt mądrych aktorów czy nawiedzonych duchownych, zawsze gotowych do medialnego wsparcia najbardziej szkodliwych narodowo pomysłów serwowanych przez autorów hybrydowej agresji.
W Polsce zasadniczym czynnikiem dezintegracji narodowej są lewicowe media, przede wszystkim Gazeta Wyborcza będąca heroldem rewolucji obyczajowej i uderzająca we wszystkie podstawowe wartości i tradycje będące podstawą naszej narodowej tożsamości. Pod hasłami fałszywego europeizmu czy humanitaryzmu dyskredytuje się tożsamość i spójność wewnętrzną naszego narodu, zwłaszcza chrześcijański i patriotyczny system wartości. Propaguje się zachowania dewiacyjne i amoralne. W ten sposób prowadzi do kulturowego i moralnego wykorzenienia i osłabienia wewnętrznych więzi społecznych będących podstawą do skutecznego osiągania wspólnych narodowych celów. W wymiarze masowym podobną funkcje pełni także TVN i inne lewicowe media. One dziś są głównym instrumentem oddziaływania agentury wpływu niszczących narodową spójność wewnętrzną i uderzających nie tylko w wartości ale także w wojsko będące gwarantem naszej wolności.
Uruchomienie strumienia imigracyjnego oznacza , że Rosja przechodzi w walce o odbudowę swojej pozycji międzynarodowej z fazy utajonej do fazy bezpośrednich działań. Na tym etapie celem działalności agentury wpływu jest już nie tylko demoralizacja społeczna ale obezwładnienie państwa w jego działaniu, poprzez dyskredytacje wojska i obrony granic, a także realizacje rosyjskiego celu jakim jest zdestabilizowanie państw europejskich poprzez wpuszczenie niekontrolowanej imigracji muzułmańskiej. Na tym etapie agentura wpływu przechodzi z fazy „pluralizmu” poglądów do fazy bezpośrednich działań wymierzonych w próby obrony naszego terytorium i polityki interesu narodowego. To właśnie teraz mamy do czynienia z ujawnieniem szerokiego spektrum wpływów zagranicznych i wrogich Polsce interesów i działań, które są wymierzone zarówno w nasze żywotne interesy jak też w dobrze pojęty interes bezpieczeństwa europejskiego. Pod pozornie humanitarnymi hasłami dąży się bowiem do destabilizacji Polski jaki i naszych zachodnich sąsiadów, którzy są bezpośrednim celem imigracyjnych strumieni. O agenturalnym charakterze tych działań świadczy także fakt, iż są one realizowane przez siły i ośrodki, które do tej pory były znane ze swego zaangażowania w „europejski” projekt pozbawiania nas suwerenności na rzecz budowy europejskiego superpaństwa, a teraz bez względu na swój dotychczasowy „europejski” image wspierają działania, których celem jest zdestabilizowanie naszych unijnych partnerów. W obecnym imigracyjnym kryzysie mamy bowiem do czynienia z ujawnieniem się całej agentury wpływu. Ma ona bowiem wpływy zarówno w najbardziej wpływowych ośrodkach medialnych jak i w najważniejszych partiach opozycyjnych. O sile tej agentury świadczy fakt iż pomimo jasnej deklaracji przewodniczącego PO Donalda Tuska w kwestii obrony granicy, jego stanowisko jest ignorowane przez znaczną część macierzystej partii. Szokująca jest także nieudolność pisowskich władz nie potrafiących zneutralizować i zlikwidować tej agenturalnej działalności, w tym także tych, którzy bezpośrednio dążyli do naruszenia granicy. Rządy PISu nigdy aktywnie nie zwalczały tej agentury, a traktat lizboński, czy uznanie przez premiera tzw warunków praworządności w końcu ubiegłego roku, pokazuje, że nie obrona podmiotowości Polski w polityce unijnej była głównym celem tej partii. Stąd brak zdecydowanego kryterium patriotycznego w działalności państwa, paraliżował politykę rozprawienia się z funkcjonującą w naszym kraju agenturą wpływu uderzającą w same podstawy spójności wewnętrznej. Najważniejszą sprawą jest eliminacja ośrodków wpływu zewnętrznej agentury. Dziś to przede wszystkim zamknięcie działalności TVN działającej na podstawie koncesji, bowiem jej programy uderzają w nasze bezpieczeństwo narodowe. Stosunek do tej stacji jest dziś probierzem walki z zewnętrzną agenturą wpływu, która usiłuje doprowadzić nasze społeczeństwo do stanu takiego konfliktu wewnętrznego, aby samo nasze społeczeństwo paraliżowało działalność państwa polskiego.
Podmiotowość w polityce międzynarodowej jest zewnętrznym wymiarem suwerenności. Jej obrona wymaga nie tylko budowy silnej armii, co dotychczas nie było priorytetem rządu, ale także walka z zewnętrzną agenturą wpływu dążącą do destabilizacji państwa polskiego poprzez wzmacnianie jakichkolwiek konfliktów zewnętrznych oraz poprzez niszczenie solidarności i spójności wewnętrznej będącej warunkiem realizacji narodowych celów. Budowanie wspólnoty narodowej, to przede wszystkim działania prowadzące do przezwyciężenia kryzysu patriotyzmu i eliminacja ośrodków uderzających w polską tradycje i dziedzictwo, ale przede wszystkim poprzez budowanie spójności wewnętrznej. Edukacja patriotyczna, budowanie postaw moralnych i wskazywanie długofalowych narodowych celów prowadzi do moralnego wzmocnienia narodu i uzdolnienia go do walki o realizacje wspólnych celów, jest podstawą budowy spoistości wewnętrznej naszego narodu. Czyni go bowiem rzeczywistym podmiotem, a nie przedmiotem międzynarodowego procesu budowy nowego ładu międzynarodowego. Rosyjski sukces w wojnie hybrydowej może znakomicie ułatwić realizację rosyjskiego celu przekreślenia zmian geopolitycznych dzięki którym po upadku komunizmu odzyskaliśmy wolność. Osłabienie wewnętrzne Polski bowiem osłabia obronę postkomunistycznego systemu międzynarodowego w Europie. Natomiast to osłabienie nie wyklucza także wykorzystania przez Moskwę także rozwiązania militarnego, bo atakuje się przede wszystkim osłabione państwa, pozbawione wewnętrznej woli walki i obrony własnej wolności.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/564794-wojna-hybrydowa