„To nie jest koniec, to jest początek tej wielkiej gry” - powiedział Donald Tusk, przewodniczący PO na posiedzeniu władz Platformy.

Tych kilka tygodni pokazały bardzo wyraźnie, że jeśli przystępuje się z taką nową energią, (…) to można też mimo gigantycznej przewagi w parlamencie PiS-u nad innymi partiami zmusić władze do ustępstw

— powiedział Donald Tusk.

Choćby problem Izby Dyscyplinarnej. Dzisiaj PiS wycofuje się okrakiem z jednego ze swoich złowrogich projektów, do których byli bardzo przywiązani

— dodał.

Wystarczyło powiedzieć bardzo wyraźnie, że na polskich ulicach dzieje się coś niepokojącego, że pojawiły się zielone ludziki, (…) to po kilku dniach minister Błaszak i wicepremier Kaczyński sami zaczęli mówić o problemie zielonych ludzików

— mówił.

Donald Tusk domagał się, żeby rządzący „jak najszybciej przygotowali i zaprezentowali plan wyjścia Polski z pandemicznego kryzysu i ominięcia ryzyka lockdownu”.

Atak na PiS

Tusk w wielu swoich wypowiedziach atakował PiS.

Pierwszym obowiązkiem jest walka ze złem, które panoszy się w Polsce. (…) To zło ma dzisiaj szczególnie odrażający wymiar i odrażającą twarz. (…) Ta władza nie jest tylko zła. (…) Ta władza jest tez przeraźliwie słaba, zdezorganizowana, tchórzliwa. (…) Okazali się skuteczni w sianiu nienawiści, agresji i konfliktu

— powiedział.

Wypowiedź o macierzyństwie

Szef PO nawiązał do swojej wypowiedzi o macierzyństwie jako udręce.

Kiedy powiedziałem, że udręka w Polsce bywa wtedy, kiedy odbiera się prawa, (…) kiedy odbiera się podstawowe poczucie bezpieczeństwa polskiej kobiecie, zareagowali bardzo gwałtownie, że przecież jest świetnie. Już nie mówię, że manipulują moimi słowami

— mówił.

Tusk gra sprawą interwencji policji w Lubinie

Tusk nawiązał do sprawy interwencji policji w Lubinie.

To PiS i władza są odpowiedzialni za nieprofesjonalne działania policji, a nie policjanci

— powiedział.

Mam kontakty z wieloma policjantami, zwracają się ze mną z taką prośba – przygniatająca większość policjantów mówi, że chce chronić bezpieczeństwa obywateli, a nie przywilejów władzy

— podkreślił.

tkwl/TVN24