Marta Lempart uznała, że powołana przez nią instytucja będzie negocjować z rządem… warunki jego ustąpienia. Ogłosiła to w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: KO wyciąga ludzi na protesty, nie potępia agresji i obiecuje bezkarność. Kim są wulgarne liderki Strajku Kobiet i kto za nimi stoi?

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nasza odmowa, niezgoda i upór wobec barbarzyńskich protestów wcale nie wymagają wielkiego charakteru

Skrajnie lewicowa aktywistka przekonywała, że Strajk Kobiet powołał do życia Radę Konsultacyjną. Ciało to miałoby za zadanie opracowanie potrzebnych feministkom rozwiązań.

Ma też służyć do negocjacji z rządem w sprawie… pokojowego ustąpienia Rady Ministrów.

Rada Konsultacyjna pomoże nam w wyjściu z tego bagna. Opracuje środki ścieżki wyjścia dla poszczególnych sektorów naszej gospodarki, sektorów naszego życia, zawłaszczonych i zniszczonych przez PiS. I to Rada Konsultacyjna będzie w naszym imieniu, jeżeli będzie taka wola po stronie rządu, negocjować z rządem warunki jego pokojowego ustąpienia

mly/Twitter