4 czerwca 2020 roku prezydent Andrzej Duda zasiadł w loży prezydenckiej w sali sejmowej, i wysłuchał bardzo udanego przemówienia premiera Mateusza Morawieckiego. A potem Sejm zagłosował. Rząd uzyskał wotum zaufania, zdobywając 235 głosów.
Piękny dzień, zwłaszcza dla tych, którzy wiedzą coś niecoś i innym czerwcowym głosowaniu, tym z 1992 roku. Wówczas obóz niepodległościowy przegrał, i na długo musiał pożegnać się z myśleniem o budowaniu Polski swoich marzeń, a jednocześnie Polski silnej i bezpiecznej. Nadeszły lata pełne porażek, upokorzeń, także lata wyprzedaży wielu narodowych skarbów, co do dziś szczególnie mocno boli. Ale także lata masowej emigracji, której nikt nie próbował nawet zatrzymać.
Dziś było inaczej. Tak jak wówczas, w 1992 roku, nie brakuje problemów, nie brakuje też zawinionych błędów. Tak jak wówczas, ludzie sprawujący władzę są różni, jedni zdają, inni nie. Tak jak wówczas presja zewnętrzna i wewnętrzna tylko z rzadka nieco słabną. Ale mimo to, a także mimo pandemii i wielu zastawionym pułapkom, rząd ma większość, a prezydent jest na dobrej drodze do zapewnienia sobie reelekcji. I co najważniejsze: jest społeczne poparcie dla ambitnego programu budowy mocnej Polski. Bo przecież bez tego poparcia nie udałoby się nic.
W naszej części Europy każdy kawałek normalności, nawet każde prawo do ambicji, trzeba wywalczyć. Nikt tego nie daje za darmo. Za darmo można dostać status klienta, który - jeżeli będzie grzeczny - zostanie pochwalony od czasu do czasu. Patrząc z tej perspektywy, udało się bardzo dużo. Każdy chciałby więcej, ale też trzeba umieć doceniać to, co wcale nie jest oczywiste.
Dla opozycji data 4 czerwca jest najważniejszym świętem polskim demokracji. Co prawda animowanym sztucznie, bez realnego społecznego echa, ale jest. Dobrze, mają do tego prawo. Dla nas ta data też powinna stać się może nie świętem, ale na pewno dniem szczególnym. Dniem nadziei, której nie wolno tracić nawet w najtrudniejszych chwilach. Ale także dniem jedności, bez której o zwycięstwie nie ma co nawet marzyć, a która jednocześnie - jeśli jest - pozwala sięgać po nieosiągalne. I co chyba najważniejsze: która jest jedyną bronią przeciwko presji, spiskom i zdradom.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/503409-4-czerwca-powinien-stac-sie-dla-prawicy-dniem-jednosci?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29