Jaśkowiak znowu o maturach jako przeszkodzie dla wyborów. Padło więc pytanie: Ilu uczniów w Poznaniu zdaje egzamin z jęz. kaszubskiego?

Prezydent Poznania i polityk PO Jacek Jaśkowiak sprzeciwia się, by wybory prezydenckie odbyły się 28 czerwca. Jako jeden z argumentów podaje…. matury (sic!). Na antenie RMF FM został brutalnie wyprowadzony z błędu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

• Kolejna obstrukcja? Jaśkowiak: Wybory 28 czerwca nie mogą się odbyć. To czas matur i egzaminów; Internauci: „Matury w niedzielę?”. KOMENTARZE

• Jaśkowiak: Wybory muszą być zgodne z konstytucją. Jeżeli nie będą, to my się ich organizacji nie podejmiemy

• Ulica i zagranica cienko przędą, samorządy pomogą? Prezydent Poznania odwołuje wybory, bo… matury

Dlaczego wybory prezydenckie nie mogą się odbyć 28 czerwca?

Dlatego, że nie mamy chociażby gotowych ustaw w tym obszarze, aktów wykonawczych, wytycznych sanitarnych, nie znamy zasad, na których te wybory będą się odbywać. Jest wiele niewiadomych. Trwa pandemia i to jeszcze okres matur w szkołach, a większość lokali wyborczych mieści się własnie w szkołach

— odpowiedział Jaśkowiak.

Prowadzący rozmowę zapytał więc o to, ilu uczniów w Poznaniu zdaje maturę… z języka kaszubskiego.

Języka kaszubskiego w Poznaniu raczej nikt nie zdaje

— stwierdził włodarz miasta, wchodząc w ten sposób na „minę”.

Bo akurat w poniedziałek 29 czerwca, będą właśnie egzaminy z języka kaszubskiego, z historii muzyki oraz z matematyki w języku obcym

— wyliczył Robert Mazurek.

Nie tylko z tych przedmiotów…

— próbował bronić się Jaśkowiak.

Dziennikarz RMF FM przypomniał, że egzamin ósmoklasisty, na który się polityk PO również się powoływał, odbędzie się 10 dni wcześniej! Mazurek wspomniał też, że poprzednie wybory, które odbywały się w środku matur, już tak nie przeszkadzały.

Ale wtedy nie było epidemii

— stwierdził Jaśkowiak.

Panu uwiera funkcja, pan nie powinien być prezydentem tylko Poznania, bo ma pan pomysły na całą Polskę

— ripostował dziennikarz. Padło pytanie, dlaczego się nie zwrócono się do prezydenta Poznania, który wcześniej brał udział w prawyborach partyjnych, gdy postanowiono wymieć Małgorzatę Kidawę-Błońską?

Namawiałem mocno Rafała Trzaskowskiego. Bardzo się cieszę…

— odparł Jaśkowiak, tłumacząc się badaniami i okolicznościami.

Rozmawiałem z Kidawą-Błońską. Widziałem się na krótko przed jej decyzją, mam wielki szacunek do decyzji, polityka to gra zespołowa i trzeba umieć podjąć nawet takie trudne decyzje

— dodał.

Jaśkowiak twierdził, że przestrzega rząd, by „drugi raz nie robił tego błędu”, czyli „forsowania” terminu wyborów.

By przeszkolić osoby, które będą w komisjach, potrzebujemy przynajmniej miesiąca po uchwaleniu ustawy wyborczej na ich przygotowanie

— powiedział. Jego zdaniem realnym terminem wyborów jest 12 albo 19 lipca.

kpc/RMF FM

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy.