„Epidemia będzie trwała jesienią albo wtedy powróci”; „Przy stanie klęski żywiołowej, państwo ma pieniądze na góra trzy miesiące”; „W dniu wyborów epidemia będzie w rozkwicie” – powiedział lider Porozumienia Jarosław Gowin podczas rozmowy z prezydentami miast zrzeszonych w Związku Miast Polskich. Nagranie ze słowami wicepremiera opublikowała stacja TVN24 na swojej stronie internetowej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wybory prezydenckie w cieniu epidemii koronawirusa. Minister Ziobro nawołuje: Przełóżmy to albo załatwmy jak najszybciej

CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Miażdżąca ocena projektu Gowina. Prof. Kłak: Ingeruje w wolę Narodu. To pozostaje w rażącej sprzeczności z konstytucją

Gowin: Wybory 10 maja są po prostu niemożliwe

1 kwietnia wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego, jednocześnie lider Porozumienia Jarosław Gowin, minister rozwoju i wiceszefowa partii Jadwiga Emilewicz oraz wiceminister finansów Tomasz Robaczyński rozmawiali w formie wideokonferencji z prezydentami miast zrzeszonych w Związku Miast Polskich.

Gowin stwierdził, że szczyt zachorowań na koronawirusa może przypaść na końcówkę maja i początek czerwca tego roku.

W tej sytuacji uważam, że, jeżeli te prognozy się będą potwierdzały, to w ciągu najbliższych dni musi zapaść decyzja o tym, że wybory 10 maja są po prostu niemożliwe

— powiedział.

Jest bardzo duże ryzyko, że epidemia albo będzie trwała w nieco słabszej postaci, albo powróci jesienią

— dodał wicepremier.

Stan klęski żywiołowej

Padły też słowa o ewentualnym wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej.

Być może polski budżet stać jest na to przez jeden, dwa, może trzy miesiące. Ale na pewno nie dłużej

— ocenił lider Porozumienia.

Wicepremier stwierdził na zakończenie rozmowy z prezydentami miast, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej „rozwiązuje problem odłożenia terminu wyborów majowych, a nie rozwiązuje nam problemu przełożenia terminu wyborów na okres, kiedy te wybory będą bezpieczne dla uczestników; bezpieczne dla Polaków”.

Dlatego trzeba myśleć o rozwiązaniach bardziej złożonych niż samo wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Chociaż niewątpliwie takie wprowadzenie jest punktem wyjścia

— stwierdził.

CZYTAJ WIĘCEJ: Opozycja naciska na wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Saryusz-Wolski pyta: „Czy chodzi o to, żeby Państwo zbankrutowało?”

kpc/TVN24