Socjolog z UW prof. Ireneusz Krzemiński w rozmowie z portalem wiadomo.co obrażał wyborców PiS. Jego zdaniem to ogłupione propagandą osoby u których nastąpił „zanik myślenia”.

Zdaniem prof. Krzemińskiego, wraz z wejściem w życie ustawy dyscyplinującej sędziów, rzekomo „sprawiedliwe sądy przestały istnieć”. Zestawia obecną sytuacje z tym, co działo się w PRL-u.

Sytuacja jest naprawdę dramatyczna, bo znaleźliśmy się dokładnie w tej samej sytuacji, z jaką walczyło 7 mln Polaków w „Solidarności”. (…) Sędziowie już na pewno nie są i nie będą wybierani bezstronnie i ze względu na rzeczywiste zasługi. Zdumiewa mnie, że to zacietrzewione towarzystwo PiS-owskie, przecież w dużym stopniu wywodzące się z dawnej „Solidarności”, nie dostrzega tego faktu. To jakiś ponury rechot historii

— mówił. Po czym zaatakował wyborców PiS.

Socjologicznie jest to zagadkowe, bo trudno uwierzyć, że ludzie zapomnieli, jak było. Trochę tak, jakby w Polsce zaniknął rozsądek; zanik myślenia, które w społeczeństwie zawsze było. Owszem, dzięki populistycznym decyzjom do kieszeni części obywateli wpływają liczne złotówki, ale czy to wystarczy, żeby godzić się na zabranie demokracji i wolności?

— stwierdził. Zasugerował, że rzekomo Polacy popierający PiS dali się kupić, a do tego rzekomo są ogłupieni przez TVP.

Można dodać, że być może ogromna część Polaków nie dość, że ma te dodatkowe pieniądze, to jeszcze ogląda Telewizję Polską, która jest jedną wielką tubą propagandy prorządowej, propartyjnej, tyle że nie chodzi o PZPR, a PiS. Nic dziwnego, że Sejm uchwalił kolejne 2 mld złotych – powtarzam: dwa miliardy! – na TVP. Widać ogłupienie działa

— powiedział.

Socjolog przypomina poparcie Niemców dla Hitlera

Sytuację w Polsce i poparcie Polaków dla PiS prof. Krzemiński porównał z poparciem dla Adolfa Hitlera i NSDAP w Niemczech podczas lat 30-tych i drugiej wojny światowej (sic!).

Chciałbym przypomnieć, że mieliśmy w historii takie doświadczenia jak w chociażby w Niemczech w epoce hitlerowskiej, kiedy to zaczadzenie powodzeniem i retoryką narodową, dumy narodowej powodowało, że ogromna większość nie dostrzegała, jak bardzo bandycki, morderczy ustrój popierają

— mówił.

To oburzające, że profesor socjologii nie mogąc się najwyraźniej pogodzić z tym, iż PiS ma wciąż duże poparcie wśród Polaków, obraża wyborców tej partii. Czyżby uważał, że jeżeli ktoś nie ma takich przekonań politycznych jak on, to z automatu musi być „ogłupiony propagandą”?

as/wiadomo.co