Wszystko wskazuje, że to jest próba powtórzenia tego samego manewru. Skupienia uwagi opinii publicznej na wydarzeniu pozornym i które jest rodzajem oszustwa. Jeśli ktoś oszukuje w tak małych sprawach, wewnętrznych można powiedzieć, to może oszukiwać w sprawach dużych
— mówił w programie „Strefa Starcia” na antenie TVP Info Michał Karnowski (tygodnik „Sieci” i portal wPolityce.pl), komentując sytuację prawyborów Platformy Obywatelskiej przed wyborami prezydenckimi w przyszłym roku.
W programie przypomniano słowa Radosława Sikorskiego, który w 2010 roku stanął podczas prawyborów w szranki z Bronisławem Komorowskim. Były szef MSZ nazwał je „ustawionymi”.
CZYTAJ TAKŻE: A niby tacy demokraci… Sikorski z żalem przyznaje: W ustawionych prawyborach już brałem udział. W 2010 z Komorowskim
To jest bardzo mocne oskarżenie, pamiętajmy (…) jak wielką uwagę i media bliskie PO, ale wszystkie właściwie, politycy sami tej formacji, przykładali do tych prawyborów, jak bardzo skupiano zainteresowanie. I dzisiaj się dowiadujemy, że to było oszustwo
— mówił Michał Karnowski.
Myślę, że my wszyscy mamy po dziurki w nosie oszustwa w życiu publicznym. A to bardzo skrajny przykład
— dodał.
Pytam publicznie: czy są może jakieś taśmy, jak były z „Sowy i Przyjaciół” o kulisach rządzenia Platformy na poziomie rządowym, z tego życia partyjnego. Bo ktoś to ustawił w takim razie. To nie jest głos postronnego obserwatora, jednak polityka do dzisiaj jednego z najważniejszych w PO
— zaznaczył publicysta.
Mam poczucie, że to kolejna cegiełka w murze kłamstwa. Dopóki PO z tym nie skończy, dopóty będzie miała potężny problem z odzyskaniem wiarygodności
— stwierdził.
Michał Karnowski ocenił, iż wszystko wskazuje na to, że obecne prawybory w PO są próbą powtórzenia tego samego manewru.
Skupienia uwagi opinii publicznej na wydarzeniu pozornym i które jest rodzajem oszustwa. Jeśli ktoś oszukuje w tak małych sprawach, wewnętrznych można powiedzieć, to może oszukiwać w sprawach dużych
— powiedział. Dodał, że ta sprawa wymaga wyjaśnienia.
Jeżeli takie rzeczy będziemy zostawiali ot tak sobie, to daleko nie zajdziemy
— spuentował publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl.
W jego ocenie próba zorganizowania prawyborów przez PO to także chęć utrzymania „antyPiS, które się sypie i umiera”.
W dalszej części programu Michał Karnowski dodał:
Pomysł prawyborów to utrzm
pomysł byłprboa utrzumia antupsi, ktory się suypie, jest martwu.
Jeżeli ktoś miał złudzenia, że PO trzyma się prawdy, to trzeba powiedzieć, że był człowiekiem wiary. PO postawiła na kłamstwo jako skuteczną metodą polityczną i wprowadza również swoich wyborów w błąd
— mówiła z kolei Joanna Lichocka (PiS), przypominając projekt PO z 2004 roku, gdy zbierano podpisy pod referendum ws. zmian w konstytucji „4xTAK” i słowa Andrzeja Olechowskiego, który po latach przyznał, że były to tylko „ćwiczenia”.
To, co jest widoczne gołym okiem, to że po tym, gdy Donald Tusk wycofał się z tego wyścigu i zauważył - słusznie, trafnie - że nie ma żadnych szans na odgrywanie w życiu publicznym Polski żadnej ważniejszej roli, zwolennicy innego kandydata, niż tego, którego chciałby Grzegorz Schetyna, pozostali bez jednoznacznego lidera
— komentowała posłanka PiS.
W tym sensie jakieś prawybory w PO się odbywają. To po prostu walka buldogów pod dywanem
— stwierdziła Joanna Lichocka.
kpc/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473381-prawybory-w-po-chca-utrzymac-umierajacy-antypis?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29