To co pada w tej izbie jest beznadziejnie przewidywalne. Tytuł pana przemówienia brzmiał „Przyszłość Europy”, ale teraz nikt nie jest zainteresowany przyszłością Europy, wszyscy angażują się w swoje ulubione hobby, czyli wytykanie błędów Polsce i krytykowanie jej. (…) Widać, jak trudno jest się przebić z argumentami. Jest gruby mur kłamstw, półprawd. (…) Codziennie borykamy się z takimi idiotycznymi opowieściami, które nie mają żadnego uzasadnienia w faktach
— mówił w Parlamencie Europejskim prof. Ryszard Legutko, europoseł PiS, w trakcie debaty następującej po przemówieniu premiera Mateusza Morawieckiego na temat przyszłości Europy. CZYTAJ TAKŻE: Zakończyło się przemówienie premiera Morawieckiego. Rozpoczęły się pytania. Weber i Verhofststadt atakują szefa polskiego rządu
Ta izba jest całkowicie odporna na słuchanie argumentów. Nigdy się tu nie słyszy kontrargumentów. Zawsze tylko zastraszanie, obrzucanie się błotem. Tak to zwykle wygląda. (…) Pan panie premierze mówił o demokratycznym przebudzeniu w Europie. Tak, jest w Europie demokratyczne przebudzenie i jednocześnie coraz więcej ludzi mówi, że UE idzie w złym kierunku. Teraz to już ponad 40 proc., a w niektórych krajach ponad 50 proc.
— zaznaczył.
To pokazuje również, że ta izba jest całkowicie odporna na słuchanie argumentów. Nigdy się tu nie słyszy kontrargumentów. Zawsze tylko zastraszanie, obrzucanie się błotem. Tak to zwykle wygląda. (…) Pan panie premierze mówił o demokratycznym przebudzeniu w Europie. Tak, jest w Europie demokratyczne przebudzenie i jednocześnie coraz więcej ludzi mówi, że UE idzie w złym kierunku. Teraz to już ponad 40 proc., a w niektórych krajach ponad 50 proc. Przychodzę tutaj i słyszę argumenty, która służą tym, którzy je wygłaszają. (…) Czy wszyscy ci ludzie są zdrowi na umyśle, czy też są oszukani przez demagogów? Nie. Wszystko to co robią ludzie w naszych społeczeństwach to efekt tego co tu się dzieje – arogancji
— podkreślił.
Prof. Legutko obnażał hipokryzję unijny elit.
Słyszę o problemie rozdziału władzy w Polsce. Mamy komisarza, który jest przedstawicielem władzy wykonawczej i komisarz mówi parlamentowi polskiemu co trzeba zrobić z tym i tym prawem. Czy to jest przykład na rozdział władzy? To jest rażące naruszenie zasady rozdziału władzy
— mówił.
Sugeruję, żeby najpierw uporządkować własne podwórko. Wczoraj nie wolno nam było zorganizować wystawy o Józefie Piłsudskim, jednym z twórców polskiej niepodległości. Jest dobrze ustanowiona praktyka cenzury w tej izbie, a nikomu to nie przeszkadza, bo ta cenzura służy interesom większości. (…) Zanim zaczniecie wytykać palcem Polskę sprawcie, żeby ta izba była bardziej otwarta i chętniej słuchała innych punktów widzenia. To jest moja prośba. Wiem, że nie ma szans na powodzenia, ale muszę to po prostu powiedzieć
— zakończył swoje wystąpienie. Po nim rozległy się gromkie brawa.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/402437-mocne-wystapienie-prof-legutki-w-pe