CBA zatrzymało formalnie posła PO Stanisława Gawłowskiego
—podał na Twitterze Roman Giertych. Mecenas poinformował, że poseł PO prosi o podawanie swojego imienia i nazwiska oraz wizerunku we wszystkich relacjach ze sprawy.
Po przesłuchaniu Stanisława G. może zaistnieć konieczność zastosowania wobec niego środków zapobiegawczych, w tym wystąpienia do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania; w takich sytuacjach, regułą procesową jest zatrzymanie podejrzanego
—podała Prokuratura Krajowa.
Jeszcze w piątek prokurator Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej ogłosi posłowi Stanisławowi G. zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym
—podała PK.
Poseł PO Stanisław G. przed wejściem do prokuratury w Szczecinie rozmawiał z dziennikarzami. Towarzyszył mu jego pełnomocnik, mecenas Roman Giertych.
Nie ma innych powodów do zastosowania aresztu. Jeżeli taka decyzja zapadnie, okaże się, że PiS podjął decyzję polityczną. Jest to związane z paniczną reakcją na spadające sondaże
— stwierdził mecenas Giertych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Giertych broni Gawłowskiego jako jego pełnomocnik: „Decyzja Sejmu była polityczna”
Tak jak przewidywał portal wPolityce.pl polityk PO robi ze swojej sprawy cyrk. Stara się zaprezentować jako przyszły więzień polityczny.
Jestem przygotowany na każdą ewentualność. Żyjemy w państwie PiS, a w państwie PiS różne rzeczy mogą się zdarzyć. Gdyby to była niezależna prokuratura to niczego bym się nie obawiał. Nie mam wątpliwości, że każdy scenariusz jest możliwy
— powiedział Gawłowski zapytany czy spodziewa się dziś zatrzymania przez prokuraturę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gawłowski chce zrobić cyrk ze swojego przesłuchania: „Prokuratura zostanie „rozgnieciona”, bo nie ma żadnych dowodów”
Jestem spakowany
— dodał.
Przekonywał, że nie wziął zegarków od Mieczysława O. Podkreślił, że jest pomawiany.
Człowiek, który mnie pomawia Mieczysław O. ma ten zegarek na ręku. Pomawia mnie dwóch kochanków, rozmowę przeprowadzają w 2013 r. i ani słowem nie wspominają o zegarkach. Krzysztof B. płacił składki na PiS i był zaangażowany w kampanię wyborczą PiS. W 2014 r. nie przypomina sobie o żadnych związkach ze mną, mówi o tym dopiero w 2016 r. idzie na współpracę z prokuraturą i uzyskuje status małego świadka koronnego sam chwali się, że to powoduje, że już nie będzie zatrzymany
— stwierdził polityk PO.
Te jego zeznania mają wartość zerową. Sprawa plagiatu była wyjaśniana pięć lat temu przez uczelnię
— tłumaczył dziennikarzom Stanisław G.
ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/390075-cba-zatrzymalo-stanislawa-gawlowskiego-pk-jeszcze-dzis-posel-po-uslyszy-zarzuty-popelnienia-pieciu-przestepstw