Te 7 tysięcy na 40-milionowy kraj, na które zgodził się poprzedni rząd, nie powinno być problemem. (…) Tylko powinniśmy przybyszom postawić wymagania, zmusić ich do wysiłku, sami podjąć działania, które „ich” przerobią na „nas”
— powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej marszałek senior Kornel Morawiecki, lider koła poselskiego Wolni i Solidarni, dodając jednocześnie, że „rząd Morawieckiego powinien uruchomić korytarze humanitarne. Nie ma powodów do zwlekania”.
Marszałek senior, co nie jest żadnym zaskoczeniem, był pytany o swojego syna – premiera Mateusza Morawieckiego - czy jest przygotowany do funkcji szefa rządu.
Jest przygotowany jak mało kto
— odparł zdecydowanie Kornel Morawiecki.
Jest wykształcony, zawodowo doświadczony, zarządzał dużymi zespołami ludzkimi, piastował ważne stanowiska. Był prezesem trzeciego największego banku w Polsce. Jest moralnie i charakterologicznie przygotowany do funkcji szefa państwa. Podjął wielkie wyzwanie. Jest niesamowicie pracowity. Aż się martwię, czy nie przypłaci tego zdrowiem
— dodał.
Jednocześnie Morawiecki przyznał, że liczy na to, że jego syn „poprawi wizerunek Polski na świecie” – choć zaznaczył, że natychmiast to się nie wydarzy, ponieważ „inni politycy psuli go latami” - ale także „odbuduje wspólnotę podzielonego narodu”.
Gdyby Mateusz nie miał gwarancji samodzielności, to nie przyjąłby propozycji Jarosława Kaczyńskiego. To jest rząd Zjednoczonej Prawicy po uzgodnieniach politycznych
— stwierdził lider koła Wolni i Solidarni. Pytany z kolei, czy jego syn nie będzie jednak „kukiełką w teatrzyku Kaczyńskiego”, odparł:
Jak to będzie bardzo dobra sztuka, która będzie się nam podobała, to niech w niej gra.
W trakcie rozmowy marszałek senior kilkukrotnie wyrażał mocno odmienne zdanie od obozu rządzącego. Kornel Morawiecki skrytykował m.in. [wystąpienie szefa klubu PiS po expose premiera].
Słowa pana Terleckiego były dzielące, niepotrzebne, popsuły dobry obraz wystąpienia mojego syna. Na totalną opozycję odpowiedzią nie może być totalny rząd
— powiedział.
Nie możemy wyzywać się od faszystów. Byłem na Marszu Niepodległości i nie zgadzam się, żeby uczestników nazywać faszystami. Nie zgadzam się też, żeby opozycję nazywać Targowicą i zdrajcami. Unia Europejska nie jest naszym wrogiem. Mam nadzieję, że mój syn zbliży zwaśnionych Polaków i przywróci normalność debacie publicznej
— dodał.
Lider Wolnych i Solidarnych stwierdził również, że „ma problem z Piotrowiczem”, a Antoni Macierewicz nie powinien bez żelaznych dowodów rzucać oskarżeń pod adresem Rosji. Jego zdaniem szef MON mógłby pozostać na swoim stanowisku, ale „pod warunkiem, że znajdzie porozumienie z prezydentem”.
Co ciekawe, Kornel Morawiecki wyznał także, co nie podobało mu się w expose jego syna.
Nie zgadzam się z tezą, że nie chcemy UE dwóch prędkości. Kraje Europy zawsze były różnej prędkości i niech tak pozostanie. UE powinna być gronem państw solidarnych, ale wolnych
— mówił.
Marszałek Senior wypowiedział dalej słowa, która są zgoła odmienne od stanowiska, jakie prezentuje rząd.
Te 7 tysięcy na 40-milionowy kraj, na które zgodził się poprzedni rząd, nie powinno być problemem. Zaproponujmy im naszą kulturę. Powinniśmy z uchodźców czynić nas. Tylko powinniśmy przybyszom postawić wymagania, zmusić ich do wysiłku, sami podjąć działania, które „ich” przerobią na „nas”
— mówił rozmówca „Rzeczpospolitej”.
Rząd Morawieckiego powinien uruchomić korytarze humanitarne. Nie ma powodów do zwlekania
— dodał.
ak/„Rz”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/373854-kornel-morawiecki-te-7-tys-uchodzcow-nie-powinno-byc-problemem-tylko-trzeba-przybyszom-postawic-wymagania