Poseł Arkadiusz Mularczyk wystąpił w audycji Jeden na Jednego w Polskim radiu 24, gdzie komentował bieżące wydarzenia polityczne.

Są pewnego rodzaju napięcia między MON a prezydentem, wynikają być może z nieuzgadniania decyzji personalnych

— mówił parlamentarzysta PiS.

Ocenił, że „kompetencje prezydenta w konstytucji są rozmyte i niedookreślone”.

Osoba, która wygrywa wybory prezydenckie powinna mieć większy wpływ na funkcjonowanie państwa

— dodał.

Życzyłbym sobie aby nie dochodziło na napięć na linii MON-prezydent

— komentował.

System zgrzyta, kohabitacja wymaga lepszej współpracy, nie zakładam złej woli stron — podkreślił.

Mówił również o odszkodowaniach wojennych od Niemiec. Przypomniał, że od 1989 r. sprawa reparacji nie była podnoszona w debacie publicznej.

Istnieje wiele wątpliwości czy zrzeczenie się reparacji wobec NRD w 1953 roku było skuteczne. (…) Widać napięcie po stronie niemieckiej ws. reparacji, nie mają na to dokumentów. Sprawa jest otwarta. Trzeba Niemcom wystawić rachunek za II wojnę światową

— mówił w Polskim Radiu 24 poseł Mularczyk.

Miliony Polaków nie miały możliwości dochodzenia roszczeń przed niemieckimi sądami

— dodał.

Podkreślił, że w „sprawie reparacji potrzebny jest krajowy konsensus”.

Parlamentarzysta przyznał, że zakończenie marszów po 96. miesięcznicy to dobre rozwiązanie.

Na katastrofie smoleńskiej ciąży grzech pierworodny pozostawienie sprawy w rękach Rosjan

— przekonywał.

Sprawa smoleńska od 3 lat nie może w Radzie Europy ujrzeć światła dziennego

— powiedział.

Mimo problemów państwo polskie robi wszystko by wyjaśnić katastrofę smoleńską

— dodał.

ems/Polskie Radio 24