Kapituła wielkiego, ba – jednego z największych wyróżnień, jakie może trafić w ręce człowieka honoru, niezłomnych zasad, prawego i dążącego do przestrzegania prawa przez innych, czyli kapituła tytułu Człowieka Roku Gazety Wyborczej właśnie jeszcze raz spełniła swój dozgonny, internacjonalistyczny obowiązek. Tym razem ów szczególnej treści zaszczyt zostanie doręczony Fransowi Timmermansowi, czyli obywatelowi Holandii, ścigającego Polskę według recepty Michnika. Adama Michnika.
Timmermans jeszcze nigdy nie przepuścił okazji, by napiętnować Polskę, a w gruncie rzeczy jej obywateli za obrzydliwy wybór Prawa i Sprawiedliwości i powierzenie mu władzy. Jesteśmy wstrętni, bo łamiemy demokratyczne zasady. A ich głównym kontrolerem i nadzorcą jest właśnie Frans T. Ponadto chcemy utrzymać w kraju porządek i zapewnić bezpieczeństwo własnym obywatelom, co wiąże się z brakiem akceptacji dla imigrantów, których tożsamość jest trudna, a nawet niemożliwa do ustalenia.
Timmermans na pewno zasłużył na to wyróżnienie Gazety i jej pryncypała. Może nawet jak inny. Chyba następnym razem kapituła powinna pomyśleć o Stefanie Michniku. On także głośno krzyczy o łamaniu w Polsce demokracji i wszystkiego, co jest tak bardzo bliskie człowiekowi tak bardzo zasłużonemu, jak on. Głośno więc kapitule podpowiadam. Bez chęci zysku.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340523-bez-inwokacji-no-to-teraz-stefan-michnik-tez-nas-besztal-za-brak-demokracji-i-zadal-sankcji?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%253A+wPolitycepl+%2528wPolityce.pl+-+Najnowsze%2529