W dzienniku „Fakt” czytamy o nowych kłopotach Przemysława Wiplera. W sprawie wiceszefa partii Wolność kierowanej przez Janusza Korwin-Mikkego do prokuratury trafiło doniesienie o popełnieniu przestępstwa.

Chodzi o wykorzystywanie do celów prywatnych środków fundacji Wolność i Nadzieja, która miała powstrzymywać emigrację Polaków. Wipler zdefraudował nawet 100 tys. zł!

— czytamy w tabloidzie.

Fundacja, która miała zajmować się sprowadzaniem do naszego kraju rodaków z imigracji stała się - według „Faktu” - źródłem dochodowym dla byłego posła. Wipler opłacał pieniędzmi fundacji własne wydatki.

Wipler perfidnie mnie oszukał. Przez lata udawał przyjaciela i wykorzystał moje zaufanie do swoich szemranych interesów

— oburza się w rozmowie z Faktem wiceprezes Fundacji Łukasz Wróbel (36 l.).

Sam zainteresowany zapewnia, że wszystkie pieniądze, jakie były wydawane z konta fundacji służyły jej działaniu. Tabloid zwraca jednak uwagę na bilety lotnicze, taksówki czy butelki wina ze sklepu, który stoi nieopodal mieszkania Wiplera. „Fakt” zapewne zaprezentuje oryginały faktur.

Czy były poseł ma się czego obawiać? A może to koniec jego kariery politycznej, jak chce tego dziennik?

wwr, „Fakt”