Zdelegalizować „Krytykę Polityczną”. "To właśnie w jej siedzibie znaleźli gościnę bandyci z niemieckich, lewackich bojówek"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Blogpress
Fot. Blogpress

Wydarzenia których byliśmy świadkami 11 listopada to niewątpliwie „zasługa” środowisk skrajnej lewicy i redakcji „Krytyki Politycznej”, której redaktorzy byli jednymi z inicjatorów „pokojowych” blokad.

Istnieje uzasadnione podejrzenie - o czym wspomnieli na konferencji prasowej organizatorzy Marszu Niepodległości - że to właśnie w siedzibie Krytyki Politycznej, w kawiarni Nowy Wspaniały Świat, przed zadymami na mieście, znaleźli gościnę bandyci z niemieckich, lewackich bojówek, którzy polską granicę przekroczyli 11 listopada około 1.00 w nocy.

Trwa teraz obywatelskie śledztwo gdzie spędzili kilka godzin po przybyciu do Warszawy, zanim wyruszyli na miasto robić swoje niemieckie porządki. Warto jeszcze raz przypomnieć, o czym pisał portal wPolityce.pl, że ci niemieccy bandyci, w stolicy Polski, w Narodowe Święto Niepodległości zaatakowali uczestników przemarszu grup rekonstrukcyjnych, który to historyczny pochód miał przejść Traktem Królewskim. To właśnie w okolicach bastionu Krytyki Politycznej, na rogu Nowego Światu i Świętokrzyskiej operowali lewacy, przez co trasę przemarszu musiały zmienić nie tylko grupy rekonstrukcyjne, ale również Kompania Honorowa Wojska Polskiego.

To tak swoją drogą kolejny przykład na to jak silne mamy państwo. Zagrożenie narastało już przed Marszem Niepodległości. Tzw. Porozumienie 11 listopada, które zapowiadało blokady, a do którego Porozumienia należy Krytyka Polityczna, cały czas nie tylko podsycało atmosferę, ale jawnie głosiło, że w dniu narodowego święta nie zamierza przestrzegać polskiego prawa. Informacja o tym, że do Polski wybierają się niemieckie bojówki - które to bojówki Porozumienie witało radośnie na swoich stronach internetowych „Willkommen” - wystraszyło wiele osób.

Dobrym przykładem może niech będzie to, że kiedy zaproponowałem, aby uczniowie jednej ze szkół, w ramach praktyk zrobili fotoreportaż z Marszu Niepodległości, to na początku szkoła wyraziła zainteresowanie i zgodę, nawet zgłosiło się 3. uczniów. Jednak po informacjach o tym, że do Warszawy zjadą niemieccy bojówkarze, aby rozprawić się z Marszem Niepodległości, szkoła musiała się szybko z tego pomysłu wycofać. Żaden rozsądny nauczyciel nie naraża swoich uczniów na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.

Przeczuwając zagrożenie płynące z pojawienia się niemieckich lewaków, zarejestrowaliśmy przemarsz z kościoła, w którym odbyć się miała przed Marszem msza, na pl. Konstytucji. Zgłosiliśmy ten przemarsz pomimo wcześniejszych sugestii płynących ze strony służb porządkowych, które błędnie oceniły zagrożenie związane z najazdem do Warszawy nie tylko niemieckich, ale i polskich lewaków. Dzięki temu, blisko półtorej tysiąca osób, które przyszło na mszę miało jako taką ochronę policyjną w asyście której, już po mszy, wyruszyliśmy i poprowadziliśmy ludzi ulicą Emilii Plater w kierunku Pl. Konstytucji, aby dołączyć do Marszu Niepodległości.

Pierwotna trasa ulicami Wspólną i Marszałkowską, była już zablokowana przez zamaskowanych bandytów. Świadomi czym się to skończy Krytyka Polityczna czynnie uczestniczyła w napędzaniu ludzi na blokady. Nakłaniała tym samym do łamania prawa. Tak zwana „Kolorowa Niepodległa”, organizowana właśnie przez „Krytykę Polityczną” miała być tylko jednym z elementów tej blokady.

Organizujemy nasz wiec Kolorowa Niepodległa, który będzie również częścią naszej inicjatywy blokowania

- mówił 7. listopada w radiowej Trójce w audycji „Za, a nawet przeciw” Łukasz Korda z Porozumienia 11 listopada. Dążenie więc do bezpośredniej konfrontacji, do tworzenia zagrożenia publicznego leży po stronie Porozumienia 11 listopada i Krytyki Politycznej, która teraz na swoich stronach internetowych tłumaczy się z zaszłych w naszej stolicy wydarzeń:

Zorganizowaliśmy fiestę wolnościową pt. „Kolorowa Niepodległa”, która przebiegła w przyjaznej i spokojnej atmosferze. Popieraliśmy także pacyfistyczną blokadę.

Już w zeszłym roku można się było przekonać jak wyglądają pacyfistyczne blokady Marszu Niepodległości, kiedy to „pacyfiści” starli się z policją. Wielu z nich zostało zatrzymanych, a przeciwko ponad trzydziestce, w tym przeciwko obecnemu posłowi Biedroniowi, toczą się postępowania karne. I wiadomo od początku było, że podobny „pokojowy” przebieg będą miały tegoroczne blokady do których uporczywie zachęcała Krytyka Polityczna.

Krytyka Polityczna stając w tym roku na drodze Marszu Niepodległości stanęła więc na drodze polskiemu prawu. Stała się inicjatorem zamieszek. Również inicjatorem tych burd wywoływanych przez chuliganów, którzy próbowali włączyć się do Marszu Niepodległości. Gdyż zezwolenie na łamanie prawa, nawoływanie do łamania prawa, wyrażanie sympatii dla wszelkiej maści bandytyzmu, jakimi są m.in. bojówki anarchistyczne skupione w Porozumieniu 11 listopada, owocuje właśnie takimi zachowaniami jakimi byliśmy świadkami również na pl. Konstytucji i Placu na Rozdrożu.

Nie może więc być tak, że środowisko, które stanowi zagrożenie dla ładu i bezpieczeństwa publicznego otrzymuje od miasta ogromny lokal w bardzo atrakcyjnym miejscu, w którym prowadzona jest działalność zarobkowa, dzięki której środowisko to ma wsparcie finansowe.

A na dodatek środowisko to jest dofinansowywane z naszych podatków poprzez dotacje płynące z Ministerstwa Kultury i Sztuki i Dziedzictwa Narodowego. Służby państwowe muszą na taką działalność „społeczno-kulturalną” reagować zdecydowanie. Odcięcie od źródeł finansowania to drugi krok. Pierwszym powinno być dochodzenie policyjne i prokuratorskie w związku z jawnym łamaniem prawa przez Krytykę Polityczną na co zwracał uwagę jeszcze przed 11 listopada Rafał Ziemkiewicz cytując kodeks wykroczeń: Artykuł 52 § 1:

Kto przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia (…) bezprawnie zajmuje lub wzbrania się opuścić miejsce, którym inna osoba lub organizacja prawnie rozporządza jako zwołujący lub przewodniczący zgromadzenia (…) posiadając przy sobie broń, materiały wybuchowe lub inne niebezpieczne narzędzia (…) podlega karze aresztu do 14 dni, karze ograniczenia wolności albo karze grzywny”. § 2: „Podżeganie i pomocnictwo są karalne”.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych