Przedwczoraj w Szwecji zanotowano 172 przypadki śmierci z powodu koronawirusa. W sumie zmarło tam niemal 2 tys. osób. Liczba zarażonych przekroczyła 16 tys. osób - a mówimy o kraju czterokrotnie mniej ludnym niż Polska.
W tym czasie w sąsiednich krajach zanotowano następujące wskaźniki śmiertelności: Dania - 384, Norwegia - 169, Finlandia - 149.
Życie w Sztokholmie toczy się w miarę normalnie.
O ciekawym kontekście szwedzkiej drogi pisał na naszym portalu Łukasz Adamski. Polecam Państwu ten artykuł:
CZYTAJ: Szokuje was szwedzki sposób walki z Covid-19? Słynny dokument wyjaśnia, skąd ta inność
Szwecja wybrała drogę, którą rozważano i nawet próbowano w innych krajach. Być może nawet ta droga okaże się skuteczna: epidemia zacznie gasnąć sama z siebie, gospodarka poniesie mniejsze straty iż kraje, które zdecydowały się na lockdown.
Ale w decyzji Szwedów jest jednocześnie coś przerażającego. W istocie bowiem zdecydowali się oni poświęcić kilka tysięcy starszych, często schorowanych ludzi po to, by młodzi mogli żyć normalnie. Wybrali drogę, którą w rzeczywistości należy określić jako „covidową eutanazję”. Zapłacili życiem tych, których społeczeństwo powinno szczególnie chronić.
Zapewne wiele spośród ofiar to przekonani socjaldemokraci/socjaliści, którzy poświęcili życie budowanie szwedzkiego raju na ziemi. Teraz w istocie zostali pozbawieni prawa głosu w sprawie swojego życia. Zostali skazani przez ludzi, których intelektualnie i duchowo uformowali. Zostali poświęceni na ołtarzu dobrobytu i dobrostanu wspólnoty.
System, w którym każdy człowiek miał być spełniony i szczęśliwy, poświęca tysiące najsłabszych przy pierwszej poważniejszej próbie. Ujawnia się brutalność, która zawsze była wpisana w to ideologiczne przedsięwzięcie, ale którą często zakrywały propagandowe obrazki.
I na koniec pytanie: czy kraj realnie demokratyczny mógłby się zdecydować na takie rozwiązanie?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/497056-humanistyczna-szwecja-w-istocie-skazala-na-smierc-tysiace