Niedzielny konkurs skoków na Vogtland Arenie nie był tak dobry dla Polaków, jak sobotni drużynowy. najlepszy z Biało-czerwonych Piotr Żyła uplasował się na dziewiątej pozycji.
Przy drugim skoku serca zadrżały wszystkim Polakom oglądającym konkurs w Klingenthal. Żyła ledwie utrzymał się na nartach. Był bliski wypadku.
Nie wiem, co się stało przy lądowaniu. Nie byłem skoncentrowany do końca. Za bardzo patrzyłem na zieloną linię, którą chciałem przeskoczyć. Dobrze, że nie wylądowałem na nosie. Ogólnie jestem zadowolony, bo zrealizowałem swoje założenia. Postanowiłem sobie, że w Klingenthal nie będę łajdaczył, tylko będę pracował od początku do końca. I ta praca była
— powiedział z uśmiechem Żyła.
Kamil Stoch oddał dwa poprawne skoki, choć pewnie, gdyby miał wiatr pod narty, dalej by pofrunął. Zajął 10. miejsce.
Mam nadzieję, że za tydzień, w Engelbergu, w końcu zacznę sezon, bo na razie to podskakuję
— stwierdził Stoch.
CZYTAJ TAKŻE: Polacy bez rewelacji w Klingenthal. Wygrał Ryoyu Kobayashi, który został liderem klasyfikacji generalnej o Puchar Świata
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/477844-zyla-postanowilem-ze-w-klingenthal-nie-bede-lajdaczyl