To czas dla Polski wyjątkowy. Moment w którym rozstrzyga się nie tylko zdrowie, życie lub śmierć wielu z nas i naszych bliskich, głębokość nieuniknionego już chyba spowolnienia gospodarczego, ale także ocena - w tym historyczna - obozu Zjednoczonej Prawicy. Podkreślam: to nie jest najważniejsze, to może jest na końcu listy spraw istotnych. Ale ma znaczenie.
Nikt się tego nie spodziewał, ale jest dziś oczywiste, że to najważniejszy test w czasie prezydentury Andrzeja Dudy, premierostwa Mateusza Morawieckiego, rządów obozu Jarosława Kaczyńskiego.
Fakty są nieubłagane: po pięciu latach ciężkiej pracy wielu ludzi, po zatrzymaniu gigantycznego złodziejstwa i podniesieniu Polski na wyższe poziomy na wielu obszarach, nagle objawiło się zupełnie nowe wyzwanie, a wszystko, co dotąd jawiło się jako najważniejsze, zbladło wobec wyzwania związanego z epidemią wywołaną koronawirusem. Oczywiście, w jakimś sensie pozostało: sprawność państwa lub jego brak, zdecydowanie lub pogubienie rządzących, dyscyplina społeczna lub chaos - to wszystko wynika z dotychczasowego dorobku.
Na razie widać w obozie rządzącym pełne skupienie, maksymalną mobilizację, współpracę mimo różnic. Minister zdrowia Łukasz Szumowski wydaje się być najwłaściwszym człowiekiem na tym kluczowym obecnie miejscu. Premier Mateusz Morawiecki przedstawia tarczę antykryzysową, a prezydent Andrzej Duda, w porozumieniu z premierem, proponuje jej korektę. Do tego zapowiedziana aktywność prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego.
Widać, że mamy szansę wyjść z tego piekielnego sprawdzianu z możliwie najmniejszymi stratami.
Warunkiem jest jednak utrzymanie tego skupienia na celu i bezpośrednia komunikacja z Polakami, rozmowa o sprawach najważniejszych - są setki problemów do rozwiązania. Nie z opozycją, która niestety nie ma dobrej woli, która w dużej części gra na klęskę nas wszystkich, która nie potrafi (jak nie umiała przez ostatnie pięć lat) choć przez chwilę być poważna.
Wszystko powiedzą, o wszystko oskarżą, wszystko obiecają. Wrzucą do dyskusji każdą bzdurę.
Z tak niepoważną i grającą na klęskę opozycją nie ma sensu za dużo obecnie dyskutować. Wchodzenie w ten kanał jest niepotrzebne. Jest wręcz groźne. Nie tyle politycznie, co społecznie - nie mamy po prostu czasu na zajmowanie się teraz krwawą walką polityczną.
Nie z tego rządzących rozliczą Polacy. Nie ma czasu na bzdury!
To samo dotyczy terminu wyborów: jest oczywiste, o czym mówił dzisiaj prezes Jarosław Kaczyński, że jeśli będą warunki do ich przeprowadzenia, należy je przeprowadzić. Jeśli nie, co wyjaśni się za kilka tygodni, zostaną przesunięte. Na dzisiaj nadmierna rozmowa o tym, suflowana przez polityków próbujących nie tyle przenieść termin wyborów, co anulować przewidywaną klęskę, nie ma za bardzo sensu.
Na dzisiaj Polsce i Polakom potrzeba nie proponowanej przez opozycję jatki, nie chaosu, ale kontynuacji opanowania, ciężkiej pracy, profesjonalizmu. Powtarzam: na cokolwiek innego szkoda każdej minuty.
POLECAM:
I zapraszam do cyfrowej - na wyjątkowych warunkach - prenumeraty:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/492343-z-taka-opozycja-nie-ma-sensu-obecnie-za-duzo-dyskutowac