„Współpraca, a nie kłótnie” - apeluje z licznym plakatów nowy kandydat Platformy na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska, przytulając mocno obywatela.
Hasło piękne i słuszne. Polska rzeczywiście potrzebuje złagodzenia temperatury sporów. Pęknięcie - do niedawna niemal równo po połowie, dziś już w innych proporcjach - uniemożliwia nam pełną realizację polskiego potencjału. Spór jest potrzebny, nawet ostry, bo to sól demokracji, ale wojna szkodzi nam wszystkim.
Odwrót Platformy od polityki konfrontacji, od polityki, która miała dać tej partii zwycięstwo podobne do tego, które w 2007-ym roku, podobnymi metodami, odniósł Donald Tusk, jest więc sprawą ze wszech miar pożądaną. To bardzo dobry kierunek.
Z drugiej strony, to wszystko będą tylko puste słowa, jeśli za deklaracjami nie pójdą konkrety. Np. nie tylko deklaratywne odcięcie się od niesławnego SokuzBuraka - profilu posługującego się jawnymi kłamstwami, ściśle splecionego z główną siłą opozycyjną, ale po prostu rezygnacja z tego rodzaju metod. Bo SokzBuraka nie był żadnym epizodem - był i jest bardziej w centrum Platformy niż wielu zdaje się sądzić.
To będą tylko puste słowa także wówczas, jeśli Platforma nie obieca, że już nigdy nie wróci do polityki „totalności”. Że już nigdy nie wejdzie na tę ścieżkę - którą Schetyna osobiście zadekretował - a która, gdyby się powiodła, mogłaby przynieść Polsce katastrofę. Bo przecież była to polityka, która sprowadzała się do użycia wszystkich zasobów, także zewnętrznych, przeciwko polskiemu rządowi. To był kurs, który nie tylko metaforycznie nawiązywał do najgorszych polskich tradycji. Kurs, na który Prawo i Sprawiedliwość nie zdecydowało się nawet w najgorszych dla siebie okresach.
Jeśli więc Małgorzata Kidawa-Błońska chce brzmieć choć trochę wiarygodniej niż obecnie w kwestii deklaracji o polityce współpracy a nie kłótni, niech powie jasno: polityka „totalności” była nie tylko błędem, ale także czymś, co nigdy nie powinno się wydarzyć. Czymś, co musi odejść w przeszłość, jeśli Polacy rzeczywiście mają mieć wybór. Bo dziś tego wyboru realnie nie mają.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/465322-czy-kidawa-blonska-obieca-ze-po-rezygnuje-z-totalnosci