Każdy ma swoje przeczucia, ale aż do 13 października, do godz. 21-ej, nie będziemy znali odpowiedzi na najważniejsze pytanie tej kampanii: czy Zjednoczona Prawica wywalczy samodzielną większość w Sejmie. Z jednej strony sondaże dają partii Kaczyńskiego podstawy do optymizmu, z drugiej, zanosi się na to, że zmarnowanych zostanie niewiele głosów. A to sprawi z kolei, że mandatowa premia dla zwycięzcy nie będzie tak wysoka jak w ostatnich wyborach.
Na niemal równo miesiąc przed ciszą wyborczą, trzeba jednak stwierdzić, że PiS jak dotąd realizuje swój plan w 100 proc. Bo kampania przebiega tak, jak z punktu widzenia obozu rządzącego powinna przebiegać. A więc przede wszystkim nie mamy tego, co wyróżniało poprzednie boje przedwyborcze: nagłych skoków temperatury, ostrych starć, mocnych słów, zwrotów i szarż. Nie, tym razem mamy pełne panowanie nad komunikatem, ciągłą prezentację osiągnięć i programu, kolejne obietnice. Wszystko na jedynym podwórku, które może dać obozowi prawicy reelekcję, czyli na polu społeczno-gospodarczym, ze stosownym, ale niezbyt dużym dodatkiem spraw światopoglądowych. Opozycja nie jest w stanie tego przełamać. Nawet ona gra w zasadzie na podwórku PiS, podejmując nieudolne próby przelicytowania PiS oraz zawieszając swoją totalność poprzez nominację spokojnej Kidawy-Błońskiej.
Zwróćmy uwagę: PiS nie korzysta z okazji nawet tam, gdzie teoretycznie mógłby odnieść zwycięstwo, np. w sprawie warszawskich ścieków. Szybko wycofano się z komentarzy politycznych, skupiając na niesieniu pomocy. Gdyby np. zdecydowano się na wprowadzenie komisarza do stolicy, część wyborców miałaby satysfakcje, ale zamiast o programie PiS, debatowalibyśmy przez całe tygodnie o tym, czy była to uzasadniona decyzja.
W rezultacie kampania jest w zasadzie po prostu nudna, zwłaszcza w porównaniu z poprzednimi. Ale to nuda jest właśnie kluczem do zwycięstwa. Każdy skok temperatury, każde zboczenie z kursu, służy opozycji.
Dodajmy: opozycja nie jest w stanie owej nudy złamać, ponieważ każde zderzenie wymaga dwóch stron. Gdy jedna z nich uchyla się od konfrontacji, cios trafia w próżnię.
Kampania nie jest jeszcze rozstrzygnięta, zdecyduje mobilizacja wyborców każdej ze stron (po stronie PiS bardzo wysoka mimo owej nudy towarzyszącej wyborczej walce). Dziś jednak można powiedzieć, że formacja Kaczyńskiego w pełni realizuje założone cele, i mocno kontroluje sytuację.
-
OPOZYCJA PRZEGRYWA KAMPANIĘ! Nowy numer „Sieci” już w kioskach! Kup koniecznie!
E - wydanie dostępne na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/463140-to-jest-najnudniejsza-kampania-od-lat-ale-taka-ma-byc