Medialnych rewelacji na temat lotów Marka Kuchcińskiego i jego rodziny było już zbyt wiele, by pozostawić je bez komentarza. Każdy kolejny dzień milczenia pogrążał marszałka. Chodziły pogłoski o dymisji. To trzeba było przeciąć. I musiał to zrobić sam zainteresowany.
Jak dotąd ustami marszałka był Jarosław Kaczyński, który mówił o przekazaniu przez Marka Kuchcińskiego 15 tys. zł na cele charytatywne i Joachim Brudziński, który nawoływał, by marszałek przeprosił. Dzisiaj, kiedy okładki wielu dzienników i tygodników zdobią już odmieniane przez przypadki i okraszane przeróżnymi przymiotnikami i synonimami „loty Kuchcińskiego”, padło wyczekiwane „przepraszam”.
Marszałek przeprosił, ale uzasadnił, że latał zgodnie z przepisami. I że obejmują go procedury dotyczące lotów najważniejszych osób w państwie. Przypominał także, że to Służba Ochrony Państwa w trosce o bezpieczeństwo tychże najważniejszych osób, ustala, komu takie przywileje przysługują. Nie chcielibyśmy przecież, żeby marszałek Sejmu poruszał się rejsowymi liniami, albo pociągami, kiedy mogłoby to narazić go na niebezpieczeństwo.
Ważne jest tutaj natomiast wrażenie, jakie wywołują drogie loty marszałka. Loty, za które zamierza zapłacić kolejne 28 tys. zł na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych. Opinia publiczna słysząc o takich lotach widzi natomiast przepych, blichtr, szampan i kawior podawany przez stewardessy. Widzi ośmiorniczki, którymi zajadali się w restauracjach parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej. To dlatego tę sprawę należało wyjaśnić jak najszybciej. Należało rozwiać rodzące się co chwilę wątpliwości.
A nawet można było zrobić to od razu, kiedy takie informacje zaczynały się pojawiać. Od razu, kiedy dziennikarze zaczęli pytać. Tymczasem w miarę upływu czasu, informacji pojawiało się bowiem coraz więcej. O kolejnych lotach, z kolejnymi zdjęciami z mediów społecznościowych, o milionowych kosztach przelotów. Kancelaria Sejmu winna te informacje natychmiast w pełni podawać dziennikarzom. A, jeśli media podawały nieprawdziwe rewelacje, od razu prostować. Z całą pewnością przeprosiny się w tej sytuacji należały.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/457915-wyczekiwane-przeprosiny-marszalka-kuchcinskiego