Kto płacze? Słyszałam, że są szczęśliwi

— tak Beata Mazurek komentowała swój start w wyborach do Parlamentu Euriopejskiego.

Rzecznik PiS mówiła m.in. o ustawie nt. jawności zarobków w NBP. Pytana o to, czy Adam Glapiński jest problemem partii rządzącej, odpowiedziała:

Nikt nie jest problemem dla Prawa i Sprawiedliwości, kto jest w drużynie PiS

— powiedziała.

Wynagrodzenia w NBP nie zostały ustalone, gdy władze objęło PiS

— dodała.

Pytana o swój start do Parlamentu Europejskiego, który miał zasmucić niektórych w Sejmie, odpowiedziała:

Kto płacze? Słyszałam, że są szczęśliwi. Wystawiliśmy mocne jedynki. Osoby, które mają doświadczenie i będą godnie reprezentować w Brukseli obywateli.

Tłumaczyła jaki będzie cel PiS w PE.

Reprezentować interesy wyborców, a nie donosić na Polskę.

Mazurek zapowiedziała też, że w najbliższym czasie usłyszymy kolejne mocne nazwiska na listach partii rządzącej.

Nazwiska dla wielu pewnie będą zaskoczeniem

— powiedziała.

Będzie jeszcze jedna niespodzianka związana z tym, kto będzie kandydował

— dodała rzecznik PiS.

Mazurek była też pytana o jutrzejszą konwencję Prawa i Sprawiedliwości. Czy usłyszymy zapowiedź nowego programu 500+?

To będzie konwencja, która będzie podsumowywała dotychczasowe działania rządu Prawa i Sprawiedliwości

— stwierdziła.

mly/polsat news