Przypadek pani Ewy Gawor pokazuje dlaczego rzeczywistość we współczesnej Polsce wydaje się momentami „dziwaczna”.
Brutalne atakowanie starszych osób pod Krzyżem Smoleńskim na Krakowskim Przedmieściu. Przymykanie urzędowych oczu na rozróby ściągniętej do Warszawy niemieckiej Antify podczas Narodowego Święta Niepodległości w 2011 roku. Ataki prowokatorów na tenże Marsz Niepodległości w następnych latach, włącznie z podpaleniem budki pod ambasadą rosyjską. Nawet pośpieszne sprzątanie tulipanów sprzed Pałacu Namiestnikowskiego złożonych w hołdzie Marii Kaczyńskiej to wszystko są zasługi dyrektor stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, pani Ewy Gawor.
Ostatnio, pod wpływem szkolenia przeprowadzonego przez członka niezwykle wrednej i antypolskiej organizacji „Nigdy więcej”, dostała zwidów i w marszu podczas obchodów 74. rocznicy Powstania Warszawskiego wypatrzyła faszystów, nacjonalistów i wszelki element szkodliwy. Nakazała ten marsz zdelegalizować. Ma takie uprawnienia. Wydaje się jej i to wystarczy. Szczególnie dziwaczne wydawało się tłumaczenie, że konkretnym powodem uniemożliwienia przemarszu środowiskom narodowym była niewłaściwa koszulka jednego z uczestników. Ta koszulka ponoć miała symbole nawołujące do nienawiści czyli „sierp i młot”. Akurat te znaki były przekreślone czyli ewidentnie dezawuowały czerwoną zarazę. Emocje pani Gawor miało wzbudzić hasło: „raz sierpem, raz młotem czerwona hołotę”. Zwrot ten, dosyć obcesowy, to prawda, nawiązuje do zbrodni komunistycznych popełnionych na Polakach. Do wojny 1920 roku, do Katynia, do barbarzyńskich wywózek setek tysięcy Polaków w czasie II Wojny Światowej, do mordowania naszych patriotów w ubeckich katowniach po 1945 roku. Czyżby tego pani Gawor nie dowiedziała się na szkoleniu?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Ewę Gawor szkolił przedstawiciel stowarzyszenia „Nigdy Więcej”. To on zaprosił niemieckich bojówkarzy na Marsz Niepodległości
W świetle opublikowanych przez profesora Sławomira Cenckiewicza dokumentów można zrozumieć czemu takie hasło zapiekło panią Gawor do żywego. Okazało się, że jest zdecydowanie bardziej wyszkolona niż by się wydawało. Nie afiszowała się, że jest absolwentką Wyższej Szkoły Oficerskiej im. Feliksa Dzierżyńskiego, i że dochrapała się stopnia podporucznika MO. Do tego, objęła ją ustawa dezubekizacyjna pozbawiająca esbeków przywilejów emerytalnych.
Jak to jest możliwe, że osoby pokroju pani Ewy Gawor czyli sól komunistycznego apartu przymusu w tzw. wolnej Polsce zajmują lukratywne stanowiska? Co więcej, to są osoby decydujące o jakości życia publicznego w Polsce. A co najistotniejsze są bezkarne i nie do ruszenia.
Czy pani Gawor po ujawnieniu jej prawdziwego CV przyszło do głowy, żeby się podać do dymisji? Co więcej, czy prezydent Hanna Gronkiewicz – Waltz zażądała wyśnień albo chociaż zawiesiła panią dyrektor w obowiązkach. Ano skąd? Obie panie to posągi bezwstydu. Kpią sobie z Polaków w żywe oczy.
Brak lustracji i dekomunizacji skłania do zastanawiania się ile jeszcze takich osób o życiorysach i systemie wartości podobnych do pani Gawor pełni ważne funkcje w naszym państwie? Jak widać nie są to osoby, które zasymilowały się w wolnej Polsce i działają ku jej pomyślności. Oni działają wyłącznie dla swojego postubeckiego klanu.
Komuchy w III RP, żyją sobie wyśmienicie. Nie ponieśli najmniejszych konsekwencji za lata wysługiwania się okupantowi. Okazali się niezwykle zdolnymi „biznesmenami”, błyskotliwie rozkradającymi majątek narodowy. Przez lata inkasowali wysokie emerytury. A jeszcze jak widać mają odgórnie zagwarantowane, że nawet marsze, które im nie przypadają do gustu będą delegalizowane.
Niestety w związku z ujawnionymi faktami jak sobie świetnie radzą w III RP postkomunistyczne złogi, bardzo źle wyglądają decyzje pana prezydenta.
Ta o nie opublikowaniu aneksu do raportu o WSI, a jeszcze bardziej jest niezrozumiale veto do ustawy degradacyjnej pozbawiającej stopni prosowieckich generałów i oficerów z PRL – u.
Trudno nie zadawać pytań o motywację pana prezydenta?
Przypadek pani Gawor bulwersuje. PiS powinien jednak przeprowadzić lustrację i dekomunizację. Jak widać cały czas ma to sens.
Trudno się zgadzać na to, żeby cały czas gnębiła nas czerwona hołota.
Polecamy materiały telewizji materiały telewizji wPolsce.pl:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/407950-iii-rp-czyli-dolce-vita-czerwonej-holoty