Sędzia Igor Tuleya przyznając Ryszardowi Boguckiemu 264 tys. złotych zadośćuczynienia za to, że spędził 9 lat w areszcie tymczasowym, wprawił prokuratorów w osłupienie. Zdaniem sądu, gangster niesłusznie spędził 9 lat w areszcie tymczasowym w związku ze zleceniem zabójstwa gen. Marka Papały. W uzasadnieniu znalazły się komentarze polityczne.
W ustnym uzasadnieniu, sam Tuleya, przyznał, że wyrok może budzić kontrowersje.
Dzisiejszy wyrok z pewnością spotka się z falą krytyki, natomiast sąd nie może ulegać presji, bo gdyby do tego doszło, skończyłaby się jego niezależność i niezawisłość sędziów.
– podkreślił sędzia Igor Tuleya.
Sąd przyznał, że osadzenie Boguckiego - już wcześniej skazanego ws. zabójstwa Andrzeja Kolikowskiego, ps. „Pershing” - w warunkach tymczasowego aresztu i obostrzenia „nierzadko na pograniczu tortur” związane z przyznaniem mu statusu więźnia niebezpiecznego były dolegliwościami, których nie powinien on doznać.
Tym samym Sąd Okręgowy w Warszawie w części uwzględnił wniosek Boguckiego, który żądał 9 mln zł zadośćuczynienia za to, że w związku ze sprawą Papały przesiedział ponad 9 lat w areszcie i był kwalifikowany jako więzień niebezpieczny.
Wyrok jest nieprawomocny. Prokurator zapowiedział apelację. Pełnomocnicy Boguckiego podejmą decyzję o apelacji po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem orzeczenia.
Istotnie Bogucki jest osobą karaną, został prawomocnie skazany za zabójstwo Kolikowskiego, zapadły wobec niego także inne prawomocne wyroki. Wnioskodawca był przez blisko 10 lat traktowany przez organy wymiaru sprawiedliwości oraz opinię publiczną jako sprawca śmierci gen. Papały. W świadomości społeczeństwa nadal funkcjonuje jako zabójca komendanta głównego policji.
– mówił sędzia.
Tuleya nie odmówił sobie także przytyków politycznych. Sąd ocenił, że w sprawie tej można przyznać rację wnioskującemu o zadośćuczynienie odwołując się wprost do konstytucji.
To, że w dzisiejszych czasach nie jest ona w pełni respektowana nie oznacza, że sądy nie muszą w swoich orzeczeniach do niej sięgać. Obecnie to sądy powszechne stoją na straży ustawy zasadniczej.
– zaznaczył sędzia Tuleya.
Trzeba, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, przypomnieć, że konstytucja każdemu zapewnia nietykalność i wolność osobistą i każdy bezprawnie pozbawiony wolności ma prawo do odszkodowania.
– powiedział sędzia.
Sąd uznał, że zakwalifikowanie i osadzenie Boguckiego w sprawie zabójstwa gen. Papały i związane z nadaniem mu statusu więźnia niebezpiecznego dodatkowe obostrzenia były „nierzadko na pograniczu tortur”.
Zwłaszcza mamy tu na myśli pozbawianie snu poprzez zapalanie światła, czy umieszczenie w dusznych celach aresztu Warszawa-Mokotów, który decyzją ministra sprawiedliwości zostanie przerobiony na muzeum.
– powiedział sędzia.
Bogucki odbywa wyrok 25 lat więzienia za udział w zabójstwie w 1999 r. szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja Kolikowskiego, ps. „Pershing”. Mówił, że w celi, w której przebywał, „nie miał miejsca na rozprostowanie rąk, a kolanami dotykał drugiej ściany”. Podkreślał, że gdy uchylono mu areszt do sprawy Papały, jego warunki w areszcie bardzo się poprawiły.
Z czwartkowym wyrokiem nie zgodził się prok. Stanisław Wieśniakowski.
Na pewno prokuratura zażąda uzasadnienia. Nie zgadzam się z ustaleniami sądu, z których wynika, że na terenie polskiego zakładu karnego był odgrywany hymn państwa rosyjskiego (…) oraz żeby na terenie zakładu karnego Warszawa-Mokotów były stosowane tortury wobec Boguckiego. Te ustalenia są dowolne. Wydaje mi się, że na pewno wyrok zostanie zaskarżony.
– powiedział dziennikarzom po wyjściu z sali sądowej.
PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/325905-wyrok-czy-manifest-polityczny-sedzia-tuleya-przyznal-gangsterowi-olbrzymie-odszkodowanie-za-rzekome-tortury