1 września opłakujemy 6 milionów polskich ofiar najstraszniejszej z wojen. Opłakujemy także II Rzeczpospolitą, państwo niedoskonałe, ale własne, niepodległe, ambitne, z biegiem lat coraz skuteczniej szukające dróg narodowego rozwoju.
Ta straszna data, 1 września, nie może jednak ograniczać się do przeszłości, ona musi mieć swoje odniesienie do współczesności i przyszłości. Bo w czasie II wojny światowej Polacy nie tylko ponieśli ogromne straty, ale także - jako jedyny naród obok Żydów - stanęli na granicy biologicznego przetrwania. Niewiele brakowało, a po prostu nie byłoby nie tylko Polski, ale i narodu polskiego. Niemieckie plany jednoznacznie zakładały wymordowanie całej elity, a później wysiedlenie pozostałych „niewolników” za Ural.
Jak to powiedział Hans Frank w wywiadzie dla korespondenta „Vólkischer Beobachter” Kleissa, 6 lutego 1940 roku:
W Pradze wywieszono np. wielkie, czerwone plakaty z wiadomością, że dzisiaj rozstrzelano 7 Czechów. Powiedziałem sobie wtedy: gdybym o każdych siedmiu rozstrzelanych Polakach chciał rozwiesić plakaty, to lasy polskie nie starczyłyby na wyprodukowanie papieru na takie obwieszczenia (…) Naszym zadaniem jest utrzymać ten kraj w interesie niemieckiego narodu. Polska nie śmie nigdy więcej powstać.
A jednak Polska powstała. Ale pewności, że powstała już na zawsze, mieć nie będziemy nigdy. I żadna polityka, żadne sojusze, nigdy nam tego nie zagwarantują ostatecznie. Są to sprawy bardzo ważne, ale musimy pamiętać, że zawsze możliwy jest jakiś czarny scenariusz. Zawsze może się zdarzyć, że znów będziemy samotni. Tak jak w późnych latach 30., gdy nie mogła nas uratować żadna polityka.
1 września przypomina nam, że Polska nie ma innego wyjścia, jak budować własną moc. Polska nie może być, jak chciałaby część naszego establishmentu, „normalnym, nudnym krajem”. Nie, Polska - jeśli chce wyciągnąć wnioski ze swoich dziejów - musi być krajem ambitniejszym niż europejska norma. Musi wymagać od siebie więcej. Musi myśleć samodzielnie. Nie może być sobą znudzona, nie może nigdy stracić czujności.
Dobrze, że od paru lat idziemy właśnie w tę stronę, w kierunku Polski ambitnej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/461854-polska-ktora-przezyla-swoja-smierc-musi-byc-polska-ambitna