Dr Piotr Bernatowicz, który mimo wyrzucenia z polskiego pawilonu na Biennale zgłoszonej przezeń wystawy obrazów Ignacego Czwartosa i tak zaprezentował w Wenecji piętnaście obrazów olejnych, których tematami są postacie i wydarzenia związane z najnowszą historią Polski, został dziś odwołany ze stanowiska dyrektora Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. Minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska jednocześnie na stanowisko p.o. dyrektora CSW powołała Kamilę Bondar.
Kamila Bondar, decyzją szefowej MKiDN Hanny Wróblewskiej, została dziś p.o. dyrektora CSW, o czym ministerstwo poinformowało w komunikacie na stronie internetowej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Bernatowicz o odwołaniu z CSW: „Pani Minister Hanna Wróblewska objawiła się jako realizatorka słów Pana Sienkiewicza”
Jednym z zadań, jakie staną przed nową dyrektorką, będzie rozpoczęcie rozmów o przyszłości instytucji z szeroko reprezentowanym środowiskiem artystycznym
— dodał resort.
Nowy dyrektor ma być wyłoniony w konkursie
Jak poinformowało ministerstwo, dotychczasowy dyrektor CSW Piotr Bernatowicz „został odwołany 24 czerwca 2024 r. w związku z nieprawidłowościami dotyczącymi naruszenia przepisów ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych, ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi oraz rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 21 stycznia 2003 r. w sprawie szczegółowego wykazu świadczeń dodatkowych, które mogą być przyznane osobom kierującym niektórymi podmiotami prawnymi oraz trybu ich przyznawania”.
MKiDN zapowiada, że nowy dyrektor będzie wyłoniony w konkursie.
Resort podał w komunikacie, że Kamila Bondar jest menedżerem kultury i ekspertem w zakresie promocji sztuki najnowszej i mecenatu; absolwentką Szkoły Głównej Handlowej i CEMS (Community of European Management Schools). W latach 2008-2014 była producentem międzynarodowych festiwali artystycznych. Od 2015 r. jest prezesem Fundacji Sztuki Polskiej ING i kuratorem jej kolekcji. W ramach Fundacji stworzyła program edukacyjny „Artysta – Zawodowiec” skierowany do artystek i artystów sztuk wizualnych. Od 2021 r. współprowadzi Fotoklub – mikroinstytucję poświęconą historycznej i współczesnej fotografii.
Jest także autorką wystaw i publikacji o sztuce współczesnej i kolekcjonowaniu, członkinią Rady Programowej Galerii EL w Elblągu
— poinformowano.
Piotr Bernatowicz pełnił funkcję dyrektora CSW Zamek Ujazdowski od 2020 r. Powołanie wręczył mu urzędujący wówczas wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. Szefowaniu Bernatowicza w CSW towarzyszyły kontrowersje.
Pod koniec ubiegłego roku ówczesny szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz, który pełnił funkcję komisarza Pawilonu Polskiego, po przeanalizowaniu procedur konkursowych na projekt wystawy w ramach 60. Międzynarodowej Wystawy Sztuki w Wenecji w 2024 r. i po zapoznaniu się z opiniami środowisk twórczych, zaakceptował decyzję o niewdrażaniu projektu „Polskie ćwiczenia z tragiczności świata. Między Niemcami a Rosją” kuratorów Piotra Bernatowicza i Dariusza Karłowicza z udziałem Ignacego Czwartosa.
Wbrew decyzji szefa MKiDN CSW Zamek Ujazdowski zorganizowało alternatywną polską wystawę na Biennale w Wenecji. Była to ekspozycja Czwartosa. Kuratorem wystawy „Polonia bez cenzury” był Bernatowicz.
W maju br. minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska poinformowała, że w CSW trwa kontrola. Jak podkreśliła, nie jest zadowolona ze sposobu działania instytucji i dyrektora Bernatowicza.
Nie chodzi o sprawę wystawy Ignacego Czwartosa w Wenecji. Raczej o kwestie zanikającej tożsamości Centrum Sztuki Współczesnej - niegdyś laboratorium dla artystów o różnych wrażliwościach z różnych obszarów i dziedzin, służącego nam wszystkim, a dziś miejsca autoprezentacji poglądów jednej osoby
— podkreśliła w rozmowie z PAP.
Apel o „działania naprawcze” w CSW
Kilka dni po opublikowaniu wywiadu środowisko artystyczne i pracownicy sektora kultury wystosowali do MKiDN apel o podjęcie natychmiastowych działań naprawczych w CSW Zamek Ujazdowski.
Chcemy, aby Zamek wrócił na mapę Warszawy i regionu jako miejsce wspólnotowości i dialogu. Apelujemy o natychmiastowe przywrócenie standardów programowych CSW Zamek Ujazdowski oraz o powierzenie dyrektury tej instytucji w drodze transparentnej procedury konkursowej w ręce osób doświadczonych i wrażliwych zarówno na sztukę współczesną, jak i na ogarniające nas dziś kryzysy
— napisali.
Pod listem podpisało się ponad 500 osób, m.in. Maja Komorowska, Krystyna Janda i Krzysztof Warlikowski.
Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski mieści się w budynku Zamku Ujazdowskiego w Warszawie. Instytucję powołano w 1985 r.; za datę narodzin CSW przyjmuje się 1 stycznia 1990 r. - wtedy to historyk sztuki i założyciel awangardowego teatru Akademia Ruchu Wojciech Krukowski objął stanowisko dyrektora Centrum i sformułował program merytoryczny. Główną ideą programu Krukowskiego było multidyscyplinarne podejście do sztuki. Idea ta polega na łączeniu różnych obszarów sztuki np. z edukacją, kinem na równorzędnych zasadach.
CZYTAJ TAKŻE: Wyklęta przez Sienkiewicza wystawa Czwartosa z ogromnym zainteresowaniem w Wenecji. „Cały czas przychodzą ludzie, rozmawiamy”
Bernatowicz i wystawa dzieł Czwartosa
Piotr Bernatowicz był solą w oku środowisk lewicowo-liberalnych i polskiej elity artystycznej i celebryckiej właściwie od pierwszych dni wyboru na stanowisko. „Informując” o wystawie malarstwa Ignacego Czwartosa, którą poprzedni szef MKiDN prof. Piotr Gliński planował wysłać na Biennale w Wenecji (wystawa została wyłoniona w konkursie), Bernatowicza, który był jej kuratorem, „Gazeta Wyborcza” prześmiewczo okrzyknęła: „Specjalistą od sztuki smoleńskiej”. Bo przecież największa tragedia narodowa po 1989 r. wcale nie zasługuje na godne upamiętnienie czy na to, żeby być tematem dzieł sztuki (no, chyba że będzie to rechot w stylu „Zimny Lech”, wtedy niech będzie!)? Katastrofa smoleńska nie była jedynym tematem piętnastu obrazów Czwartosa, które miały znaleźć się w polskim pawilonie na Biennale. Jedno z dzieł malarz poświęcił wieloletniemu tuczeniu przez Niemcy rosyjskiego zbrodniarza wojennego Władimira Putina.
Jedną z pierwszych decyzji Bartłomieja Sienkiewicza po objęciu urzędu ministra kultury było wyrzucenie obrazów Czwartosa z polskiego pawilonu na Biennale. Piotr Bernatowicz i tak pojechał z obrazami do Wenecji, a dzieła Czwartosa cieszyły się wielkim zainteresowaniem.
Jedno trzeba przyznać minister Hannie Wróblewskiej (która sama, niby to ironicznie, nazwała swojego poprzednika „siepaczem”) - rzeczywiście kontynuuje dzieło Bartłomieja Sienkiewicza szukającego obecnie politycznego szczęścia w Brukseli i Strasburgu.
Zarzucili mi brak promocji sztuki ukraińskiej i zerwanie współpracy z jedną instytucją niemiecką. To absurdalne powody
— w taki sposób Piotr Bernatowicz skomentował swoje odwołanie ze stanowiska dyrektora CSW w rozmowie z Radiem Wnet.
Jak widać, proces demolowania polskiej kultury trwa.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/PAP, wPolityce.pl, Radio Wnet,
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/696573-zelazna-miotla-w-csw-piotr-bernatowicz-odwolany