Kierowca busa, który śmiertelnie potrącił 14-latka na warszawskiej Woli, usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczki z miejsca zdarzenia oraz niezastosowania się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów - podały TVN24 i RMF FM. Mężczyzna przyznał się do winy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Podejrzany o śmiertelne potrącenie 14-latka został zatrzymany! Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie
Zarzuty
Do wypadku doszło w piątek około godz. 17.15 w rejonie skrzyżowania ulic Ordona i Jana Kazimierza na oznakowanym przejściu dla pieszych. Kierowca busa potrącił 14-letniego chłopca, nie udzielił mu pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Nastolatek został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł.
43-letni kierowca busa został zatrzymany w sobotę późnym wieczorem. Jak przekazała w niedzielę Komenda Stołeczna Policji, w chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
TVN24 i RMF FM podały, powołując się na prokuraturę, że w niedzielę wieczorem mężczyzna usłyszał zarzuty - spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczki z miejsca zdarzenia, a także zarzut niezastosowania się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu do 20 lat więzienia. W poniedziałek rano prokuratura zdecyduje o ewentualnym skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie - donoszą media.
42-latek był znany policji
Według ustaleń policji, sprawca wypadku pracuje dla jednej z firm kurierskich działających w Warszawie.
To z kolei pozwoliło na ustalenie pojazdu, zlokalizowanie miejsca jego postoju, jak również ustalenie osoby kierującej tym samochodem w czasie zdarzenia
— poinformowała policja. Samochód został zabezpieczony do szczegółowych oględzin.
W ramach czynności operacyjnych ustalono także kilkadziesiąt pojazdów, które mogły potencjalnie brać udział w tym zdarzeniu
— podała na platformie X warszawska policja.
Nadkom. Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV poinformowała PAP, że zatrzymany mężczyzna miał wcześniej konflikt z prawem.
RMF FM 24 ustaliło nieoficjalnie, że 43-latek był wielokrotnie notowany, miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, a w 2023 r. zatrzymano mu prawo jazdy.
Weryfikujemy wszystko
— podkreśliła nadkom. Sulowska.
Nadkom. Jacek Wiśniewski z KSP powiedział z kolei dziennikarzom, że chodzi m.in. o przestępstwa związane z narkotykami.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/717753-podejrzany-o-smiertelne-potracenie-14-latka-uslyszal-zarzuty