Historia pościgu za piratem, który mógł doprowadzić do śmierci całej rodziny, może stać się doskonałym scenariuszem na film sensacyjny. Z ustaleń portalu wPolityce.pl wynika, że służby były dosłownie o krok od zatrzymania sprawcy tragicznego wypadku. Wpadł w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zatrzymany w samochodzie. Wcześniej przejechał przez całą Europę. Zatrzymano go za kółkiem. Chciał znaleźć kolejny kraj, w którym mógłby się schronić.
Piątek, 29 września, późny wieczór. Sebastian Majtczak przekracza granicę turecką. Od kilku dni musi się ukrywać. Najpierw trafia do Niemiec. Następnie, z niemieckim paszportem w kieszeni, pędzi do Turcji. Jego plan jest prosty. Z Turcji chce lecieć samolotem do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Służby wiedzą gdzie jest. Uruchomiana zostaje specjalna międzyresortowa grupa. W trzech ministerstwach nie ma wolnego weekendu. Wszyscy pracują, by zatrzymać bandytę. Przygotowywane są dokumenty. W Polsce byłaby to jedynie formalność. Już w piątek bandzior mógłby trafić do aresztu.
Kilka dni wcześniej sprawę tragicznego wypadku publicznie porusza Donald Tusk. W internecie pojawiają się nagrania z wypadku. Policja i prokuratura chcą go zatrzymać. Przygotowywana jest procedura aresztowania. Majtczak nie ma nic do stracenia. Ucieka do Turcji.
W Turcji też nie czuje się bezpiecznie. Ma rację. MSW, MSZ i resort sprawiedliwości zdobywają niezbędne zgody i opinie, by właśnie tam go zatrzymać. Niestety, bandycie udaje się zbiec do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nie wie, że rusza tam za nim policyjny pościg. Majtczak jest przekonany, że jest już bezpieczny. Nie wie, że zaledwie dwa miesiące temu Polska podpisała umowę m.in. ekstradycyjną z ZEA. Policjanci czekają tylko na sygnał, by zatrzymać Majtczaka, znów rusza cała procedura dotycząca jego ujęcia. Polskim ministerstwom udaje się zdobyć niezbędne zgody. Nawet jednak wtedy trwa wyścig z czasem. Majtczak chce opuścić Zjednoczone Emiraty Arabskie. Nie udaje się mu tego dokonać. Dziś został zatrzymany. Radio RMF FM ujawniło, że do ujęcia Majtczaka dochodzi pod Dubajem. Z naszych informacji wynika, że poszukiwany mężczyzna był w drodze na lotnisko. Znów chciał umknąć obławie. Na szczęście, dzięki zdecydowanym działaniom polskiego rządu, ostatnia ucieczka się nie udaje.
Majtczak jeszcze dziś stanie przed prokuratorem. To pewne, że śledczy wystąpią do sądu o areszt. Jest podejrzany o spowodowanie makabrycznego wypadku na autostradzie A1, 16 września. Pędzące, ponad 220 kilometrów na godzinę, auto kierowane przez bandytę staranowało samochód z 3-osobową rodziną. Wszyscy spłonęli we wraku.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/665201-ujawniamy-kulisy-miedzynarodowego-poscigu-za-piratem-z-bmw