Zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę w Białymstoku Rada Bezpieczeństwa Narodowego to dzwonek alarmowy dla całych struktur państwa - powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera.
Wyjazdowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego ma dotyczyć sytuacji oraz ostatnich wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, a także złożonego w Sejmie prezydenckiego projektu ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Projekt m.in. reguluje zasady użycia broni przez wojsko.
Jacek Siewiera mówił w Polsat News, że Rada Bezpieczeństwa Narodowego to „dzwonek alarmowy” dla struktur całego państwa. Tłumaczył, że celem poniedziałkowego posiedzenia RBN jest podjęcie dyskusji - opartej o prezydencki projekt o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa - na temat „włączenia prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu, jako osób kolejno zastępujących prezydenta RP, oraz BBN w system kierowania bezpieczeństwem państwa”.
Siewiera podkreślał, że zarówno prezydent, jak i BBN nie mieli informacji na temat zatrzymania żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia oddali strzały podczas interwencji na granicy z Białorusią w kierunku napierających migrantów.
Mimo, że meldunki dobowe spływają do BBN, to taka informacja nie była w nich zawarta i nie jest problem tylko woli i wykonywania telefonu przez ministra obrony narodowej do kancelarii premiera czy do BBN, a z BBN do zwierzchnika sił zbrojnych, tylko rozwiązania systemowego, którego dziś nie ma
— podkreślał Siewiera, dodając, że tego typu problem może rozwiązywać projekt ustawy wniesiony przez prezydenta.
Potrzeba szybkich działań
Siewiera dodał, że należy również doprecyzować regulacje w sprawie otwarcia ognia przez funkcjonariuszy wspierających Straż Graniczną, ponieważ SG ma zupełnie inne reguły użycia broni, niż np. policja.
Szef BBN podkreślił, że proponowane w ustawie rozwiązania prawne mają szansę zaistnieć „w konstruktywnej atmosferze, już po wyborach”.
Gdyby obowiązywała ta ustawa, to jestem skłonny stwierdzić, że śmierci polskiego żołnierza można by uniknąć
— podkreślił.
W szpitalu wojskowym zmarł żołnierz, który kilka dni wcześniej, służąc na granicy z Białorusią, został poważnie raniony nożem przez jednego z migrantów próbujących przekroczyć granicę.
CZYTAJ TAKŻE:
md/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/694916-siewiera-przed-rbn-to-dzwonek-alarmowy-dla-wszystkich