„Nikt z nas nie wie, po co powstało Ministerstwo Przemysłu” - mówiła poseł PiS Olga Semeniuk-Patkowska podczas konferencji prasowej. Parlamentarzyści ostro skrytykowali działalność zlikwidowanego resortu, którego szefową była Marzena Czarnecka. Według nich konsekwencją jego działań są m.in. strajki hutników, upadłość firm i rosnące bezrobocie. „To kolejna niespełniona obietnica wobec młodych” - dodała posłanka Anna Kwiecień.
Ministerstwo Przemysłu - zamknięte po rekonstrukcji
Pod koniec lipca premier Donald Tusk przedstawił skład rządu po rekonstrukcji. Jedną ze zmian jest m.in. powstanie dużego resortu gospodarki i finansów, na którego czele stanął Andrzej Domański. Zlikwidowano natomiast Ministerstwo Rozwoju i Technologii, którym zarządzał Krzysztof Paszyk, oraz Ministerstwo Przemysłu, którego szefową była Marzena Czarnecka. Premier zapowiedział też utworzenie nowego Ministerstwa Energii, które ma rozstrzygać kwestie będące do tej pory w gestii częściowo ministra klimatu i środowiska, a częściowo ministra przemysłu. Szefem nowego ministerstwa został Miłosz Motyka.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ministerialne molochy pomogą? W rekonstrukcji rządu najbardziej widoczna jest centralizacja władzy. Sprawdź, co ma się zmienić!
Po co Ministerstwo Przemysłu powstało?
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej posłowie PiS skrytykowali 1,5 roczną działalność Ministerstwa Przemysłu operującego na terenie woj. śląskiego i pytali o cel jego powołania i konkretne zadania, jakie pełniło.
Zdaniem posłanki Olgi Semeniuk-Patkowskiej, MP było „fikcyjnym resortem”. Jak podkreśliła, ministerstwo to mogło „zająć się nie tylko Śląskiem, ale ogólnogospodarczymi problemami, które dzisiaj w Polsce nawarstwiają się coraz mocniej”.
Nikt z nas nie wie, po co powstało Ministerstwo Przemysłu, jakie były zadania, które przed nim stały. Chcielibyśmy w najbliższym czasie uzyskać odpowiedź, po co to było
— dodała posłanka.
Jak przypomniała, w 2023 r. w czasie rządów PiS przygotowano ustawę o Funduszu Transformacji Województwa Śląskiego, na który - jak mówiła - przeznaczono 0,5 mld zł.
Wiedzieliśmy, że transformacja Śląska to postępujący etap, który będzie musiał być wdrożony
— dodała.
Podkreśliła, że mimo wszystko dopiero w lipcu b.r. została ogłoszona Strategia Funduszu Transformacji Śląska.
Uważamy, że można było tę pracę zintensyfikować przez te 1,5 roku, przyspieszyć proces powstawania samej strategii, ale również włączania firm, które chciały budować już od 2023 roku nowe miejsca pracy
— zaznaczyła Semeniuk-Patkowska.
W obszarach, którymi zajmowało się Ministerstwo Przemysłu, poseł PiS Marek Wesoły wymienił m.in. górnictwo, hutnictwo, nadzór nad rozwojem atomu, paliw, rynkiem gazu. Jak mówił, skoro resort został zlikwidowany, to „kto się dzisiaj zajmuje jednymi z najważniejszych spraw, dzięki którym ma rozwijać się gospodarka”. Według niego, skutkami działania MP są m.in. strajki hutników czy upadające spółki, jak np. Jastrzębska Spółka Węglowa.
Według posłanki PiS Anny Kwiecień, likwidacja ministerstwa to „kolejna niespełniona obietnica wobec młodych ludzi, którzy zdecydowali się odejść od dotychczasowej pracy na Śląsku i poświęcić się temu, aby rozpocząć swoją karierę zawodową także w tym ministerstwie przemysłu i okazuje się, że zasilili grupę bezrobotnych”.
Obawiamy się, że jeżeli polityka będzie tak destrukcyjna w stosunku do gospodarki, do przemysłu, to będziemy świadkami nowego exodusu młodych Polaków za pracą na Zachód
— oceniła.
xyz/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/736424-poslowie-pis-ministerstwo-przemyslu-bylo-fikcja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.